Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RP chce, by speckomisja zajęła się sprawą PIT-ów dla opozycji białoruskiej

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Marka Migalskiego
#

# dochodzi wypowiedź Marka Migalskiego #

18.10. Warszawa (PAP) - Klub Ruchu Palikota zapowiedział złożenie wniosku o rozszerzenie najbliższego posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych o sprawę deklaracji PIT wysłanych działaczom białoruskiej opozycji, którzy otrzymali diety w związku z udziałem w Konferencji Społeczeństwa Obywatelskiego.

"Rzeczpospolita" napisała w czwartek, że MSZ "wysłało ok. 30 opozycjonistom deklaracje podatkowe PIT z sumami, jakie otrzymali od polskiej dyplomacji". Według "Rz" dokumenty zostały podpisane przez urzędniczkę z Wydziału Planowania i Realizacji Budżetu Biura Administracji MSZ i nie opiewają na duże sumy. Rozmówcy "Rz" ocenili, że białoruskie władze mogą uznać takie dokumenty za dowód nielegalnego finansowania opozycji z zagranicy.

Reprezentujący klub RP w sejmowej komisji ds. służb Artur Dębski zapowiedział, że zaproponuje, by komisja uzyskała informacje na temat tej sytuacji. "Takie sytuacje powodują wielkie perturbacje u tych ludzi, którzy otrzymują oficjalne pisma, zawierające informacje podatkowe" - ocenił Dębski.

Zdaniem rzecznika RP Andrzeja Rozenka urzędnicy MSZ "zachowali się w sposób naganny". "Deklaracje podatkowe to formalność, ale ta formalność w tym wypadku może oznaczać dla tych ludzi to, czy będą za tydzień jeszcze na wolności, czy już w więzieniu" - uważa Rozenek. Według niego jest to "wskazanie palcem ludzi, którzy walczą o wolność i demokrację na Białorusi".

"Nikt z takim krajem nie będzie chciał współpracować; z krajem, który zdradza swoich współpracowników" - powiedział Rozenek. "Gdzie są myślący ludzie w MSZ, którzy powinni to zrobić w taki sposób, by nie powiadamiać jednocześnie białoruskich służb" - dodał poseł RP.

Podobna opinię wyraził na czwartkowej konferencji w Warszawie europoseł Marek Migalski (PJN), który jest członkiem delegacji PE ds. współpracy z Białorusią. Według niego polskie państwo "wysłało donos na białoruskich opozycjonistów". "Popełniamy te same głupie błędy" - powiedział. Jak zaznaczył, za te błędy nie będą jednak płacić "głupi urzędnicy", tylko opozycjoniści na Białorusi, którzy "mają odwagę upominać się o elementarne prawa, jak wolność i demokracja".

Resort spraw zagranicznych tłumaczył w czwartkowym komunikacie, że wypłacił diety poniżej 600 złotych dla działaczy organizacji niezależnych na Białorusi za ich udział w oficjalnej Konferencji Społeczeństwa Obywatelskiego przy okazji Szczytu Partnerstwa Wschodniego UE we wrześniu 2011 r. Wydarzenia te były współorganizowane przez MSZ w ramach polskiej prezydencji w Radzie UE.

Według MSZ diety wypłacono tylko kilku osobom, a ich wypłata dla uczestników konferencji, w tym z Białorusi, jest stałą praktyką. "Ich aktywny udział w Konferencji UE był jawny, publiczny, większość z tych osób spotykało się podczas Szczytu Partnerstwa Wschodniego z politykami z UE i z mediami" - podkreślono w komunikacie.

Diety te - dodał resort spraw zagranicznych - "nie dotyczyły zatem nieakceptowanego przez prawo białoruskie zagranicznego wsparcia na projekty pozarządowe".(PAP)

ajg/ gł/ son/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)