Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rumunia: Rząd zdecydował o przeniesieniu terminu wyborów do Parlamentu Europejskiego

0
Podziel się:

Rząd rumuński zdecydował w poniedziałek
o przeniesieniu na drugie półrocze obecnego roku planowanych
początkowo na 13 maja wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Przeciwnikiem przesunięcia wyborów jest prezydent Traian Basescu.

Rząd rumuński zdecydował w poniedziałek o przeniesieniu na drugie półrocze obecnego roku planowanych początkowo na 13 maja wyborów do Parlamentu Europejskiego. Przeciwnikiem przesunięcia wyborów jest prezydent Traian Basescu.

"Rząd podjął pilną decyzję o przeniesieniu wyborów do Parlamentu Europejskiego na drugie półrocze 2007 roku z powodu napiętej sytuacji w kraju" - poinformowała Camelia Spartaru, rzeczniczka premiera Calina Popescu-Tariceau.

Dodała, że dokładna data tych wyborów, pierwszych po wejściu Rumunii do Unii Europejskiej 1 stycznia bieżącego roku, będzie wyznaczona po konsultacjach z partiami politycznymi.

Szef rządu chciał odłożenia wyborów do Parlamentu Europejskiego twierdząc, że obecnie napięcia wewnątrzpolityczne w Rumunii dominują nad tematyką Unii Europejskiej. A jeśli partnerom koalicyjnym miałoby się to nie podobać, "mogą przejść do opozycji" - powiedział w sobotę Tariceanu po posiedzeniu zarządu swej Partii Narodowo-Liberalnej (PNL).

Rumunia powinna wybrać swych 35 deputowanych do Parlamentu Europejskiego nie później niż 31 grudnia. Przeciwna opóźnianiu wyborów jest współrządząca Partia Demokratyczna (PD), bliska prezydentowi Basescu.

Zdaniem obserwatorów, tłem utrzymujących się od prawie dwóch lat napięć wewnątrzpolitycznych w Rumunii jest rywalizacja między Basescu a Tariceanu. Szef rządu i prezydent oskarżają się nawzajem o korupcję. Basescu i Partia Demokratyczna zdecydowanie stoją też po stronie bezpartyjnej minister sprawiedliwości Moniki Macovei, dążącej do zaostrzenia kontroli nad majątkami polityków. Inne partie domagają się dymisji pani minister, cieszącej się dużym szacunkiem w Brukseli.

Parlament Rumunii bada obecnie, z inicjatywy opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej (PSD), ewentualność rozpisania referendum w sprawie odwołania Basescu. Ponadto PSD grozi wnioskiem o wotum nieufności dla premiera, jeśli Tariceanu nie przeprowadzi reorganizacji rządu.

Z kolei Basescu zapowiada rozpisanie referendum w sprawie wyborów bezpośrednich, jeśli parlament nie zmieni ordynacji wyborczej.

Napięcia w koalicji rządzącej są tak duże, że nie wiadomo, czy Tariceanu może jeszcze liczyć na większość w parlamencie. (PAP)

jo/ ap/

3907 4004 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)