Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruszyła kampania "Lecz nadciśnienie skutecznie"

0
Podziel się:

Na nadciśnienie tętnicze, główny czynnik ryzyka udarów mózgu i zawałów
serca, cierpi w Polsce 9 mln osób. Tylko u 20 proc. chorych uzyskuje się dobre wyniki terapii -
alarmowali kardiolodzy w czwartek na konferencji prasowej w Poznaniu.

*Na nadciśnienie tętnicze, główny czynnik ryzyka udarów mózgu i zawałów serca, cierpi w Polsce 9 mln osób. Tylko u 20 proc. chorych uzyskuje się dobre wyniki terapii - alarmowali kardiolodzy w czwartek na konferencji prasowej w Poznaniu. *

Zainaugurowano na niej ogólnopolską kampanię edukacyjną "Lecz nadciśnienie skutecznie", która jest skierowana do lekarzy i pacjentów i ma uwrażliwiać m.in. na problem nieprzestrzegania zaleceń lekarskich przez chorych - ważną przyczynę niskiej skuteczności leczenia nadciśnienia.

Na świecie liczba osób z nadciśnieniem wrasta szybciej niż liczba ludności. Obecnie ma je ok. 1 mld ludzi, ale w 2025 r. będzie ich już niemal 1,6 mld.

Jak przypomniał prof. Jerzy Głuszek z Katedry i Kliniki Hipertensjologii, Angiologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, w Polsce na nadciśnienie tętnicze cierpi ok. 9 mln osób, a drugie tyle jest nim zagrożonych, czyli ma ciśnienie tzw. wysokie prawidłowe (tj. ciśnienie skurczowe 140-159 mm Hg, a ciśnienie rozkurczowe 90-99 mm Hg).

Wśród głównych przyczyn, które odpowiadają za wzrost zachorowań na nadciśnienie, prof. Głuszek wymienił starzenie się społeczeństw oraz epidemię nadwagi i otyłości. Specjalista podkreślił, że czynniki dziedziczne są odpowiedzialne za 30-40 proc. przypadków nadciśnienia, podczas gdy czynniki środowiskowe - czyli nasza dieta, aktywność fizyczna, stresy - odpowiadają za 60-70 proc.

"Nadwaga i otyłość mają silny związek z ryzykiem nadciśnienia. Wśród osób otyłych, z wskaźnikiem masy ciała 30 i więcej, odsetek cierpiących na nadciśnienie wynosi ponad 42 proc., podczas gdy w grupie osób ważących prawidłowo - nieco ponad 15 proc." - powiedziała dr hab. Anna Posadzy-Małaczyńska z Katedry i Kliniki Hipertensjologii, Angiologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Jak zaznaczyła, największe ryzyko wiąże się z otyłością brzuszną, która przekłada się na otłuszczenie narządów wewnętrznych. "Mobilizacja tłuszczów z tej tkanki jest szybsza i przyczyniają się one w większym stopniu do rozwoju miażdżycy naczyń oraz powikłań sercowo-naczyniowych" - wyjaśniła specjalistka.

Jak podkreślali kardiolodzy, redukcja masy ciała ma ogromne znaczenie w zapobieganiu i leczeniu nadciśnienia. Nawet umiarkowane schudnięcie może zapobiegać nadciśnieniu u osób z nadwagą i ciśnieniem wysokim prawidłowym, a u osób z nadciśnieniem może powodować zmniejszenie dawek leków, a nawet ich odstawienie - powiedziała Małaczyńska.

Innym ważnym elementem niefarmakologicznej terapii nadciśnienia jest ograniczenie soli w diecie (choć u osób opornych na sód nie wpływa to na spadek ciśnienia krwi), odpowiednia dieta - spożywanie minimum cztery razy dziennie warzyw i owoców, a także częste spożywanie tłuszczów rybich oraz regularna aktywność fizyczna.

"Nadciśnienie jest określane cichym zabójcą, gdyż może długo nie dawać symptomów. Rzadko objawia się złym samopoczuciem, rozdrażnieniem, silnym pobudzeniem, bólem głowy" - powiedział prof. Głuszek. Jest to duży problem, gdyż schorzenie to znacznie zwiększa ryzyko groźnych dla życia powikłań, jak udar mózgu, zawał serca, niewydolność serca czy nerek. Z niektórych badań wynika, że umiarkowane nadciśnienie zwiększa śmiertelność wśród mężczyzn ponad dziewięć razy, a wśród kobiet ponad 19 razy.

Zdaniem specjalisty, wszystkie osoby dorosłe powinny mierzyć poziom ciśnienia tętniczego przynajmniej raz w roku, niezależnie od wcześniej uzyskiwanych wartości. Natomiast osoby zagrożone nadciśnieniem, m.in. cierpiące na cukrzycę, chorobę nerek, z prawidłowym wysokim ciśnieniem tętniczym, rodzinnym ryzykiem chorób układu krążenia - jeszcze częściej. Pozwoliłoby to wcześnie wykrywać nadciśnienie i szybciej wdrażać terapię.

Za poważny problem w leczeniu tego schorzenia prof. Głuszek uznał fakt, że kontrolę ciśnienia krwi udaje się uzyskać w Polsce tylko u 20 proc. chorych. Odpowiedzialność za tak słabe wyniki leży zarówno po stronie pacjentów, którzy nie przestrzegają zaleceń lekarskich, jak i lekarzy, którzy nie wprowadzają intensywniejszego leczenia, mimo braku efektów dotychczasowej terapii - podkreślił kardiolog.

Z badań wynika np., że po dziewięciu latach od rozpoznania nadciśnienia już 90 proc. pacjentów nie przyjmuje leków. Stosowanie się do zaleceń lekarskich maleje też wraz z ilością tabletek, które pacjent musi zażyć - przy jednej 60-70 proc. pacjentów przestrzega zaleceń, przy trzech 40-50 proc., a przy ośmiu już tylko 30 proc.

Szansą na zwiększenie współpracy pacjenta z lekarzem jest m.in. zastosowanie preparatów złożonych, czyli kombinacji dwóch leków w jednej tabletce. Ich dostępność w Polsce, ze względu na refundację, wzrosła w ostatnim czasie, ale i tak jest znacznie niższa niż w bogatszych krajach - zaznaczył prof. Głuszek.

Aby zwiększyć skuteczność leczenia nadciśnienia w Polsce Fundacja Żyjmy Zdrowo oraz najstarsze polskie pismo dla lekarzy - "Służba Zdrowia" - zorganizowały kampanię "Lecz nadciśnienie skutecznie". W ramach kampanii odbędą się m.in. konferencje i warsztaty dla lekarzy POZ oraz spotkania edukacyjne dla pacjentów. Powstała też strona internetowa (www.lecznadcisnienieskutecznie.pl), na której można znaleźć wiele informacji o chorobie i możliwościach jej leczenia.(PAP)

jjj/ hes/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)