Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rychlik: nie wywierałem nacisku na L. Kaczyńskiego

0
Podziel się:

Nigdy nie wywierałem nacisku na Lecha
Kaczyńskiego, by umorzyć śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Marka
Papały - oświadczył w środę Ryszard Rychlik, były szef biura
przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

Nigdy nie wywierałem nacisku na Lecha Kaczyńskiego, by umorzyć śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały - oświadczył w środę Ryszard Rychlik, były szef biura przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

W oświadczeniu przysłanym Radiu RMF FM Rychlik napisał, że "ani osobiście, ani w towarzystwie innych osób nie sugerował nigdy i nikomu, w tym byłemu ministrowi sprawiedliwości - prokuratorowi generalnemu Lechowi Kaczyńskiemu, umorzenia śledztwa w sprawie gen. Marka Papały, a zwłaszcza nie naciskał na podjęcie takiej decyzji". Rychlik dodał, że wysłał już pismo do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, w którym wniósł o swe bezzwłoczne przesłuchanie w sprawie.

Prezydent Kaczyński powiedział w poniedziałek, że gdy pełnił funkcję ministra sprawiedliwości (w rządzie Jerzego Buzka)
, "mocno naciskano" na niego, by umorzyć śledztwo w sprawie zabójstwa byłego komendanta głównego policji. Wtedy odmówił, a wkrótce po tym - pod koniec 2000 r. - pokazał się pierwszy ślad, po którym można było już dojść do sprawców zabójstwa.

We wtorek RMF FM podało, że naciskać miał właśnie Rychlik. Ziobro mówił we wtorek, że nie pamięta, czy L. Kaczyński mówił mu, że chodziło m.in. o Rychlika. To była "mocna perswazja" kierownictwa Prokuratury Krajowej - dodał Ziobro.

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński powiedział w radiowej "Trójce", że "to nie były naciski polityczne - to były raczej naciski płynące z wewnątrz prokuratury. - To były sugestie, że tu się nic nie da zrobić, że sprawa jest tak skomplikowana, że w ogóle nie ma szans, żeby znaleźć mordercę gen. Papały" - mówił Łopiński. Nie chciał podać, od kogo pochodziły te sugestie. Także szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło powiedział PAP, że naciski na L.Kaczyńskiego były ze strony niektórych prokuratorów Prokuratury Krajowej.

Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że L.Kaczyński wspominał mu "o tego rodzaju sprawach". Premier mówił, że L. Kaczyński - jako minister sprawiedliwości - "po jakimś czasie" zorientował się, że istnieje "zespół prokuratorów, pełniących bardzo wysokie funkcje w prokuraturze w kraju, których warto by zmienić, bo ich rola nie jest zupełnie jasna". "Brat podjął działania w tym kierunku i w tym momencie został wyeliminowany" - dodał premier. Zaznaczył, że nie ma stuprocentowej pewności, czy odwołanie L.Kaczyńskiego miało bezpośredni związek z podjęciem decyzji o konieczności wymiany prokuratorów.

Prezydent Lech Kaczyński być może będzie zeznawał w prokuraturze, która sprawdzi, czy naciskano na niego - gdy był ministrem sprawiedliwości - by umorzyć śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Papały. Sprawę nacisków będzie wyjaśniała Prokuratura Apelacyjna w Katowicach, która bada zasadność zwolnienia zatrzymanego w 2002 r. polonijnego biznesmena Edwarda Mazura. Mazur, podejrzewany o zlecenie w 1998 r. zabójstwa gen. Papały, został w piątek aresztowany w USA przez FBI. W środę sąd w Chicago zdecyduje o aresztowaniu Mazura lub wypuszczeniu go za kaucją. (PAP)

sta/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)