Pięć komitetów wyborczych zgłosiło się już do rejestracji w Państwowej Komisji Wyborczej. Przewodniczący PKW Ferdynand Rymarz zapewnia, że choć Komisja ma mniej czasu niż w przypadku terminowych wyborów, zdąży z przygotowaniami do wyborów. PKW już zwróciła się o przyznanie 60 mln zł z rezerwy celowej budżetu państwa na pokrycie kosztów związanymi z przeprowadzeniem wyborów.
Jako pierwsze wniosek o rejestrację swojego komitetu do PKW złożyło ugrupowanie "Wierni Polsce". Wnioski o rejestrację komitetów złożyły też: Samoobrona RP, PSL, koalicja Lewica i Demokraci oraz Prawo i Sprawiedliwość.
PKW ma na wybory z własnego budżetu 30 mln zł. "Będą potrzebne pieniądze z rezerwy budżetu państwa" - powiedział w poniedziałek PAP Rymarz. Podkreślił, że planowo w tym roku nie miało być wyborów, dlatego Komisja nie była na nie przygotowana finansowo. Łącznie wybory mają kosztować - jak szacuje PKW - 90 mln zł.
Jeżeli kadencja parlamentu kończy się w normalnym trybie - po czterech latach - PKW przygotowuje się do wyborów przez kilka miesięcy. Nagłe wybory - jak podkreślił Rymarz - powodują skrócenie kalendarza. "To dotyka komitetów wyborczych, które muszą się tak sprężyć, by wszystkie konieczne czynności wykonać w możliwie jak najkrótszym czasie" - zauważył.
Sama PKW - jak mówi Rymarz - nie przewiduje problemów w przygotowaniu do wyborów. "Po prostu wzięliśmy się ostro do pracy, bardzo dużo rzeczy zamieściliśmy już w internecie" - oświadczył.
Już we wtorek może się ukazać obwieszczenie o okręgach wyborczych. Również informatycy - podkreśla Rymarz - pracują nad systemem liczenia głosów. Mimo nawału pracy, PKW nie zamierza zatrudniać dodatkowych pracowników. "Mamy skąpy budżet. Nie możemy zatrudniać, bo nie mamy pieniędzy na to" - podkreślił Rymarz.(PAP)
stk/ par/ gma/
