Zmiany w systemie emerytalnym powinny zmierzać do stopniowego ograniczania możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę - takie jest stanowisko rządu, który nie poparł obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych rozszerzającego prawo do wcześniejszej emerytury.
W ocenie rządu "zmiany w systemie emerytalnym są konieczne, powinny one jednak zmierzać do stopniowego ograniczania możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Ponadto muszą to być zmiany systemowe, zgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej i uwzględniające możliwości budżetu państwa".
"Rząd nie może poprzeć obywatelskiego projektu nowelizacji, ponieważ nie spełnia ona tych warunków" - czytamy w komunikacie Rady Ministrów wydanym po wtorkowym posiedzeniu.
W ocenie rządu, wnioskodawcy swą propozycję opierają na błędnym założeniu, że rozszerzenie prawa do wcześniejszej emerytury pozytywnie wpłynie na poziom zatrudnienia i kondycję polskiej gospodarki. Ponadto według Rady Ministrów, wczesne odejście z życia zawodowego powoduje społeczną marginalizację emerytów i przyspiesza proces starzenia się społeczeństwa.
Jak podkreślił rząd, niesprawiedliwe społecznie jest proponowane w nowelizacji wprowadzenie możliwości rezygnacji z członkostwa w Otwartych Funduszach Emerytalnych tylko przez osoby uprawnione do wcześniejszej emerytury.
Ponadto zdaniem Rady Ministrów, w obywatelskim projekcie nowelizacji ocena kosztów wprowadzenia zmian jest niższa, niż wyniosą one w rzeczywistości. Według rządowych analiz pochłonęłyby one ok. 6,8 proc. rocznego Produktu Krajowego Brutto, czyli ponad 60 mld zł między 2008 a 2040 rokiem. Według rządu, oznacza to, że koszty tych zmian poniosą osoby niekorzystające z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę. Zwiększą się także wydatki z budżetu na FUS. "Jest to sprzeczne z zasadą równości i sprawiedliwości społecznej" - stwierdziła Rada Ministrów.
Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, pod którym OPZZ zebrał 700 tys. podpisów, miałby umożliwić przechodzenie na wcześniejszą emeryturę na dotychczasowych zasadach tym, którzy przed 1 stycznia 1999 roku byli zatrudnieni w szkodliwych warunkach, mają odpowiedni staż pracy, urodzili się w latach 1949-1968, nie przystąpili do OFE lub rozwiązali z nim umowę.
Według szacunków OPZZ, projekt może dotyczyć od 600 tys. do 775 tys. osób. Chodzi m.in. o nauczycieli, hutników, kolejarzy, a także dziennikarzy. Z obliczeń autorów ustawy wynika, że w pierwszych latach koszt wprowadzenia proponowanej zmiany będzie "bardzo niewielki" i dopiero po ok. 10 latach osiągnie 0,08 PKB czyli ok. 800 mln zł.
Obecnie projekt po pierwszym czytaniu w Sejmie trafił do dalszych prac w komisjach.(PAP)
bpi/ pz/ rod/
