*We wtorek rząd ma przyjąć projekt tzw. ustawy abolicyjnej, dzięki której osoby pracujące za granicą w latach 2002-2007 nie będą musiały płacić podatków również w Polsce. *
Rada Ministrów zajmie się także projektem resortu skarbu o komercjalizacji i prywatyzacji znoszącym m.in. ograniczenia w zarobkach prezesów spółek państwowych.
Jak zapowiedział na początku kwietnia premier Donald Tusk, dzięki przepisom tzw. ustawy abolicyjnej Polacy pracujący za granicą nie będą musieli płacić w Polsce podatku od uzyskanych tam dochodów.
"Ci, którzy w latach 2002-2007 pracowali za granicą (np. w Anglii) i pracując płacili podatek na miejscu, będą mogli wrócić do kraju i nie będą musieli płacić podatku za ten czas w Polsce" - mówił premier.
Osoby, które w poprzednich latach były zobowiązane do rozliczenia się z fiskusem, dzięki przygotowanym przez rząd rozwiązaniom, nie będą musiały płacić zaległego podatku; zaś osoby, które już zapłaciły, mogą liczyć na jego zwrot. Rozwiązanie te obejmą lata 2002-2007, ponieważ wcześniejsze zobowiązania uległy przedawnieniu.
Projekt o komercjalizacji i prywatyzacji zawiera m.in. propozycje zmian w ustawie kominowej, regulującej wynagrodzenia prezesów i członków zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa.
Zgodnie z obowiązującą ustawą kominową, pensja menedżera wynosi maksymalnie sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia (w spółkach z większościowym udziałem SP) lub jego czterokrotność (w spółkach kontrolowanych pośrednio przez SP).
Jak mówił wcześniej PAP minister skarbu Aleksander Grad, wynagrodzenia zarządów spółek SP będą ustalane przez rady nadzorcze. Ich wysokość ma zależeć m.in. od sytuacji finansowej danej spółki oraz od tego, czy realizuje ona projekty prywatyzacyjne, inwestycyjne, prorozwojowe.
Wówczas - jak zaznaczył Grad - wynagrodzenia prezesów spółek Skarbu Państwa mogą być "porównywalne do istniejących na rynku".
W 2006 roku średnia dla szefów spółek giełdowych - uwzględnionych w rankingu gazety giełdy "Parkiet" - wyniosła ok. 630 tys. zł rocznie (52 tys. zł miesięcznie). Przeciętny pracownik - jak podkreślił "Parkiet" - musiałby pracować przez 21 lat, aby osiągnąć średni roczny poziom wynagrodzenia prezesa.(PAP)
tgo/ ura/ woj/
