Na trzy miesiące trafiło w środę do aresztu pięcioro podejrzanych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem ludźmi, zmuszaniem do prostytucji i czerpaniem z tego korzyści.
Jak poinformował PAP Jaromir Rybczak z rzeszowskiego biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, wśród aresztowanych jest dwóch mężczyzn i trzy kobiety, w tym dwie Ukrainki.
Mają oni zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz dotyczące handlu ludźmi, stręczycielstwa, nakłaniania do prostytucji dla osiągnięcia korzyści majątkowych, używanie przemocy, stosowanie gróźb w celu zmuszenia kobiet do nierządu. Niektórym postawiono także zarzut nakłaniania do składania fałszywych zeznań.
Jest to dalszy ciąg śledztwa, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. We wrześniu sprawa została przekazana do Rzeszowa.
W kwietniu podkarpackie Centralne Biuro Śledcze zatrzymało ośmiu członków tej grupy przestępczej, w tym dwóch liderów, którzy są podejrzewani o zorganizowanie procederu i kierowanie grupą.
Obecnie w sprawie podejrzanych jest 18 osób, z których 10 przebywa w aresztach. Wszyscy są obywatelami Polski i Ukrainy.
Pokrzywdzone kobiety to także Polki i Ukrainki. Pracowały one w agencjach towarzyskich w powiecie tarnobrzeskim i niżańskim (Podkarpacie). Wśród pokrzywdzonych są również uczennice gimnazjów.
Policja zainteresowała się grupą w ubiegłym roku, w związku z podejrzeniem, że w jednej z agencji towarzyskich została zgwałcona kobieta. Wszczęto wówczas śledztwo.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że podejrzani poszukiwali kobiet, którym obiecywali znalezienie pracy w restauracji i w barze. Później jednak nakłaniali je do nierządu. (PAP)
api/ pz/ jbr/