Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rzeszów: Prawie 300 prac, w tym pastel Picassa, na aukcji "Bliźniemu swemu"

0
Podziel się:

Prawie 300 prac, m.in. pastel Picassa, będzie licytowanych na aukcji
"Bliźniemu swemu", która rozpoczęła się w niedzielę rano w Rzeszowie. Jest to już 12. edycja tej
jednej z największych w kraju aukcji na rzecz podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata
Alberta.

Prawie 300 prac, m.in. pastel Picassa, będzie licytowanych na aukcji "Bliźniemu swemu", która rozpoczęła się w niedzielę rano w Rzeszowie. Jest to już 12. edycja tej jednej z największych w kraju aukcji na rzecz podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Organizatorem tej największej w Polsce aukcji charytatywnej jest rzeszowska fundacja "Bliźniemu swemu", działająca na rzecz Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Fundacja otacza opieką m.in. ludzi ubogich, samotnych i starszych oraz pomaga wychowankom domów dziecka.

Szczególną atrakcją niedzielnej licytacji, która odbywa się w Galerii Europejskiej Millenium Hall w Rzeszowie, jest pastel Pabla Picassa "Wojna i pokój" z 1961 r.(36,4 x 26,6 cm).

"W Polsce obraz Picassa nigdy nie pojawił się na aukcji charytatywnej. Jego obecny właściciel zgodził się przekazać 10 procent ze sprzedaży dzieła na potrzeby podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta" - powiedział prezes fundacji Emil Jurkiewicz.

Na tegoroczną edycję aukcji prace ofiarowało 268 wybitnych twórców, głównie z Polski, ale też zza granicy, np. Rosji, Tadżykistanu i Maroka; są tam również dzieła artystów nieżyjących. Wśród prac są dzieła m.in. Magdaleny Abakanowicz, Gustawa Zemła, Rafała Olbińskiego, Ryszarda Horowitza, Zdzisława Beksińskiego, Józefa Szajny, Tadeusza Kantora, Franciszka Starowieyskiego.

Całkowity dochód ze sprzedaży tych dzieł zostanie przeznaczony na rzecz fundacji "Bliźniemu swemu". Zdaniem Jurkiewicza początki podobnej działalności charytatywnej dał już sam brat Albert.

"Już Adam Chmielowski, czyli brat Albert, będąc artystą malarzem, sprzedawał swoje obrazy. Choć nie sprzedawał ich na aukcjach, to jednak dał początek takiej działalności. Za uzyskane z obrazów pieniądze kupował chleb, jedzenie dla tych najbiedniejszych, najbardziej potrzebujących" - powiedział Jurkiewicz.

Podkreślił też, że "liczy się każda złotówka", a aukcja jest niepowtarzalną okazją do nabycia prac znakomitych artystów, których gdzie indziej kupić nie można. Cena wywoławcza to najczęściej 100 zł.

Natomiast licytacja dzieła Pabla Picassa, które według Jurkiewicza jest dodatkowym bonusem, odbywać się będzie w przerwie aukcji. Jego cena wywoławcza to 400 tys. zł. Udział w licytacji tego dzieła, jak i wszystkich pozostałych, będzie możliwy także przez telefon, przez cały czas trwania aukcji. Licytację będzie można "śledzić" w telewizji i radiu w tzw. wejściach na żywo. Aukcja wszystkich dzieł potrwa prawdopodobnie do popołudnia.

Jeżeli obrazu Picassa nie uda się sprzedać podczas niedzielnej aukcji, zostanie wystawiony ponownie na licytację w kwietniu, podczas otwarcia domu aukcyjnego w Rzeszowie.

Aukcję tradycyjnie poprzedziła wystawa licytowanych prac, która była prezentowana w warszawskiej Zachęcie, a także we Wrocławiu, Koszalinie, Katowicach i w Rzeszowie. Ekspozycji oraz aukcji towarzyszy katalog.

Aukcja "Bliźniemu swemu" organizowana jest w Rzeszowie od 1990 roku, co dwa lata. Jej organizatorem jest rzeszowska fundacja o tej samej nazwie. W tym roku jest to jej 12. edycja. Cały dochód ze sprzedaży dzieł sztuki przeznaczony zostanie na rzecz biednych i bezdomnych, którymi opiekuje się Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. Podczas ostatniej aukcji w 2010 roku zebrano ponad 600 tys. zł.

Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta istnieje od 1981 roku. Prowadzi na terenie kraju 102 placówki (domy dla bezdomnych, hospicja, domy dziecka); wydaje dziennie kilkadziesiąt tysięcy darmowych posiłków. Jednym ze sposobów zdobywania funduszy na działalność są aukcje charytatywne organizowane przez Fundację "Bliźniemu swemu".

Agnieszka Pipała (PAP)

api/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)