Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SA utrzymał wyrok za zabójstwo dziewczyny w sylwestra

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał we wtorek w mocy wyrok 25 lat więzienia
dla Sławomira Sz. za zabójstwo 18-letniej dziewczyny podczas sylwestrowej zabawy na dyskotece w
Suchowoli (Lubelskie).

Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał we wtorek w mocy wyrok 25 lat więzienia dla Sławomira Sz. za zabójstwo 18-letniej dziewczyny podczas sylwestrowej zabawy na dyskotece w Suchowoli (Lubelskie).

Sąd Okręgowy skazał w październiku ub. roku 27-letniego Sławomira Sz. za zabójstwo kobiety, ale nie przypisał mu przestępstwa zgwałcenia jej, o co oskarżyła Sz. prokuratura. Sąd uznał wówczas, że nie ma na to bezsprzecznych i przekonujących dowodów. Sam oskarżony utrzymuje, że do stosunku między nim a dziewczyną doszło dobrowolnie.

Prokurator i obrońca oskarżonego odwołali się od wyroku i wnioskowali o uchylenie orzeczenia i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W apelacji prokurator podnosił, że sąd okręgowy niesłusznie przyjął, iż nie ma przekonujących dowodów na zgwałcenie dziewczyny. Sąd Apelacyjny podzielił jednak argumentację sądu pierwszej instancji.

Jak tłumaczył w uzasadnieniu orzeczenia SA sędzia Lech Lewicki, sąd okręgowy nie stwierdził, że Sławomir Sz. nie zgwałcił dziewczyny, ale że nie udowodniono mu dokonania tego czynu w sposób niebudzący wątpliwości.

"Zgodzić się można, że twierdzenia oskarżonego negujące sprawstwo są mało prawdopodobne, chociażby z doświadczenia życiowego. Jednak nie zdołano zebrać dowodów obalających jego wersję" - powiedział sędzia Lewicki. "Nie można zastępować dowodów samym doświadczeniem życiowym" - dodał.

Jeśli powstały wątpliwości, których - jak zaznaczył sędzia - mimo staranności sądu okręgowego nie dało się wyjaśnić, to zgodnie z prawem, należało je rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego. "Choć wyjaśnienia Sławomira Sz. jawią się jako mało prawdopodobne, to jednak nie można uznać ich za nieprawdopodobne i niemożliwe. Nie można opierać wyroku skazującego na takich poszlakach, z których wynika tylko prawdopodobieństwo popełnienia przez oskarżonego zarzuconego mu czynu" - zaznaczył sędzia Lewicki.

SA odrzucił też apelację obrońcy oskarżonego, który twierdził, że wyrok jest zbyt surowy, a SO niesłusznie przyjął, iż działał on w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia dziewczyny. Zdaniem obrońcy Sławomir Sz. nie przewidywał, że jego działanie może prowadzić do śmierci 18-latki.

Według sądu apelacyjnego nie ma żadnych wątpliwości co do umyślności działania oskarżonego, a kara 25 lat więzienia - orzekana za najcięższe przestępstwa - jest w tym przypadku sprawiedliwa, bo Sławomir Sz. takiego właśnie czynu się dopuścił.

Do zabójstwa doszło w sylwestrową noc 2007/2008 w Suchowoli. 18-letnia Monika M. przyszła tam na dyskotekę z koleżankami. W czasie zabawy poznała Sławomira Sz., razem się bawili, a potem już po północy wyszli na zewnątrz i wsiedli do samochodu. Z zapisów kamer monitoringu wynika, że do samochodu dziewczyna wsiadła dobrowolnie. Po godzinie samochód odjechał, a kiedy wrócił po ok. 15 minutach, wysiadł z niego już tylko Sławomir Sz.

Według ustaleń sądu, w samochodzie doszło do kontaktu seksualnego między nimi i w samochodzie Sławomir Sz. udusił Monikę M. Jej ciało wywiózł i porzucił w lesie w odległości około 2 km od dyskoteki. Znaleziono je rano w Nowy Rok.

Sławomir Sz. został zatrzymany po kilku dniach od zabójstwa. Zaprzeczył, że zgwałcił dziewczynę. Wyjaśniał przed sądem, że do stosunku doszło dobrowolnie, potem kobieta przestraszyła się, zaczęła krzyczeć i drapać go, wtedy on chwycił ją za szyję i udusił. Mężczyzna ma żonę i synka. (PAP)

ren/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)