Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SA: zakaz rozpowszechniania części informacji ze spotu PiS

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny podtrzymał w poniedziałek
zakaz rozpowszechniania nieprawdziwej informacji w spocie Prawa i
Sprawiedliwości pt. "Kolesie", jakoby rząd załatwiał zlecenia
firmie senatora Tomasza Misiaka, a także żonie ministra Aleksandra
Grada.

Sąd Apelacyjny podtrzymał w poniedziałek zakaz rozpowszechniania nieprawdziwej informacji w spocie Prawa i Sprawiedliwości pt. "Kolesie", jakoby rząd załatwiał zlecenia firmie senatora Tomasza Misiaka, a także żonie ministra Aleksandra Grada.

Jednocześnie sąd uznał za uzasadnione zażalenie PiS dotyczące tej części spotu, w której jest mowa o zwalnianiu przed rząd stoczniowców oraz o przyznaniu przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz nagród "swoim ludziom".

Oznacza to, że PiS może emitować swój spot, ale tylko częściowo. Nie mogą się w nim znaleźć informacje uznane przez SA za nieprawdziwe.

Sąd Apelacyjny orzekł też, że PiS musi przeprosić za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o tym, że rząd miał załatwić zlecenia żonie Grada i firmie Misiaka. Komitet Wyborczy PiS ma opublikować, w ciągu 48 godzin od uprawomocnienia się orzeczenia, płatne ogłoszenie na antenie TVN24, TVN, TVP1, Polsat News i Polsat, w paśmie czasowym między godz. 20 a 22.

Orzeczenie sądu jest ostatecznie i nie przysługuje od niego odwołanie.

Sąd Apelacyjny rozpatrywał w poniedziałek zażalenie Komitetu Wyborczego PiS na wyrok Sądu Okręgowego, który w czwartek zakazał PiS rozpowszechniania nieprawdziwej informacji w spocie, jakoby rząd zwalniał stoczniowców, załatwiał firmie Misiaka zlecenie na 48 mln zł, a żonie Grada zlecenie na 50 mln zł, jak również informacji sugerującej, jakoby prezydent Warszawy przyznała "swoim ludziom" nagrody w wysokości 58 mln zł.

SA obradował na posiedzeniu niejawnym. O jego decyzji poinformowała dziennikarzy rzeczniczka Sądu Apelacyjnego sędzia Barbara Trębska.

Sąd Apelacyjny zmienił też treść przeprosin, których musi dokonać KW PiS. W ogłoszeniu PiS ma przeprosić za wprowadzenie w błąd wyborców Platformy. Wcześniej sąd okręgowy orzekł, że PiS musi przeprosić PO również za naruszenie jej dobrego imienia.

Ostatecznie więc KW PiS musi wykupić emisję ogłoszenia o treści: "Komitet Wyborczy PiS informuje, że w swoim materiale wyborczym w postaci spotu telewizyjnego pt. +Kolesie+ podał nieprawdziwe informacje, że rząd PO załatwił firmie senatora Tomasza Misiaka kontrakt na 48 mln zł, a firmie ministra Aleksandra Grada na kwotę 50 mln zł i przeprasza PO za wprowadzenie wyborców w błąd".

W telewizji ogłoszenie ma czytać lektor. Ogłoszenie ma też pokazać się na ekranie w formie pisanej. Ponadto KW PiS musi zamieścić takie ogłoszenie na swojej stronie internetowej i na portalach "Gazety Wyborczej" i "Dziennika" - ma ono tam się znajdować co najmniej trzy dni.

Trębska wyjaśniała, że SA zmienił częściowo orzeczenie sądu I instancji, uznając iż nie wszystkie informacje zamieszczone w spocie "można było uznać za nieprawdziwe".

Jak mówiła, w przypadku informacji o zwalnianiu stoczniowców przez rząd PO, SA - inaczej niż Sąd Okręgowy - uznał, że nie można zarzucić jej fałszu, a raczej można mówić o "pewnym skrócie myślowym" i "specyfice sformułowań używanych w kampanii wyborczej", która ma swoje prawa i skierowana jest do "przeciętnego odbiorcy".

Według SA, informacja ta nie stwierdza bowiem, kto ponosi odpowiedzialność za likwidację stoczni. Można ją natomiast odczytać jako przekaz informujący, że to "za czasów rządu PO doszło do uchwalenia ustawy, której rezultatem jest likwidacja stoczni i zwalnianie pracowników" - co jest prawdą.

Z kolei, jeśli chodzi o informację o nagrodach przyznanych dla "swoich" ludzi przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, Trębska powiedziała, że sformułowanie to jest niejednoznaczne i choć można je odczytywać jako mówiące o "kolegach partyjnych", to również może po prostu oznaczać "swoich pracowników". Znaczenie sformułowania zależy więc od jego interpretacji.

W pozostałej części orzeczenia SA przychylił się do decyzji Sądu Okręgowego; orzekł, że nie ma żadnych dowodów na to, że sformułowania w spocie PiS dotyczące kontraktów dla firm Misiaka i żony Grada są prawdziwe.

Jak zaznaczyła Trębska, sąd orzekł też przepadek materiału wyborczego tj. spotu w części obejmującej nieprawdziwe informacje.(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)