Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd apelacyjny przesłucha biegłych ws. akcji w Magdalence

0
Podziel się:

Warszawski sąd apelacyjny przesłucha biegłych w sprawie trojga policjantów,
oskarżonych o niedopełnienie obowiązków podczas akcji zatrzymania groźnych bandytów w Magdalence w
2003 r. Odwołanie od wyroku uniewinniającego oskarżonych złożyła prokuratura.

Warszawski sąd apelacyjny przesłucha biegłych w sprawie trojga policjantów, oskarżonych o niedopełnienie obowiązków podczas akcji zatrzymania groźnych bandytów w Magdalence w 2003 r. Odwołanie od wyroku uniewinniającego oskarżonych złożyła prokuratura.

Sprawa ta toczy się przed stołecznymi sądami już ponad pięć lat. Policjanci dwukrotnie byli uniewinniani przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Pierwszy wyrok uniewinniający został jednak uchylony, we wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpoczął rozpatrywanie odwołania od drugiego - korzystnego dla oskarżonych - wyroku z I instancji. Po analizie akt sąd zdecydował się odroczyć sprawę i wezwać biegłych.

W marcu 2003 r. policja podjęła próbę zatrzymania Roberta Cieślaka i Igora Pikusa, zamieszanych w głośne zabójstwo policjanta w Parolach w 2002 r. Na terenie posesji w podwarszawskiej Magdalence, gdzie ukrywali się bandyci, rozmieszczone były miny-pułapki, które wybuchły w pobliżu policjantów. Jeden z funkcjonariuszy zginął w wyniku wybuchu, inny zmarł od ran. Kolejnych 16 funkcjonariuszy zostało rannych. W wyniku wymiany ognia budynek częściowo spłonął; przestępcy zaczadzieli. Bezpośrednio po akcji wszczęto śledztwo, którym od kwietnia 2003 r. zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce.

Na ławie oskarżonych znaleźli się ostatecznie Grażyna Biskupska - b. naczelnik wydziału ds. walki z terrorem kryminalnym Komendy Stołecznej Policji, Kuba Jałoszyński - b. dowódca pododdziału antyterrorystycznego i Jan P. - b. zastępca komendanta stołecznego policji. Grozi im do 8 lat więzienia. Nie przyznali się do prokuratorskich zarzutów niedopełnienia obowiązków w trakcie przygotowania i przeprowadzenia akcji oraz nieumyślnego spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia policjantów.

Biskupskiej zarzucono m.in., że nie wykorzystała dokumentacji terenu, nie zadbała o właściwy przepływ informacji, nie przygotowała wariantów akcji i dróg ewakuacji ewentualnych rannych. Jałoszyńskiego oskarżono o brak nadzoru nad przygotowaniem zespołów szturmowych, co miało polegać m.in. na niezaplanowaniu konieczności użycia broni długiej i nieprzejęciu dowodzenia na miejscu. P. odpowiadał za to, że odstąpił od przygotowania pisemnego planu zatrzymania i wydał polecenie rozpoczęcia akcji przy braku pełnej informacji.

Po uchyleniu w 2007 r. pierwszego wyroku uniewinniającego oskarżonych - sąd apelacyjny uznał wówczas, że dowody w sprawie nie zostały przeanalizowane "w pełni i starannie" - ponowny proces toczył się od listopada 2009 r. Prokuratura domagała się wymierzenia podsądnym kar po 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Obrona chciała uniewinnienia.

W lipcu ubiegłego roku sąd okręgowy ponownie uniewinnił oskarżonych. Uzasadnienie głosiło, że sąd nie dopatrzył się związku przyczynowego tragedii z działaniami lub zaniechaniami podsądnych, bo tragiczny przebieg akcji "był nie do przewidzenia". Ponadto zdaniem sądu okręgowego zarzuty prokuratury opierały się m.in. na opinii biegłych, uznanych przez sąd za nieobiektywnych, gdyż jeden z nich o sprawie wypowiadał się wcześniej w mediach, co - jak uznał sąd - dyskwalifikowało go jako biegłego.

W ocenie sądu apelacyjnego opinia powinna być jednak włączona do materiału dowodowego. Dlatego SA zdecydował się dołączyć tę opinię do akt i dopuścić dowód z przesłuchania biegłych. Niewykluczona jest także ich konfrontacja z autorami innej opinii, która już wcześniej znajdowała się w aktach.

Obrońca jednego z oskarżonych, mec. Piotr Dewiński ocenił w rozmowie z PAP, że sąd I instancji mógł pominąć tę opinię, bo uznał ją za dowód wadliwy. Dodał jednak, że być może z formalnego punktu widzenia SA postanowił uzupełnić materiał dowodowy, gdyż niewysłuchanie wezwanych biegłych mogłoby stać się później argumentem przy ewentualnej kasacji od prawomocnego wyroku.

Według prokuratury sąd I instancji, wydając ponowny wyrok uniewinniający, dokonał "jednostronnych i dowolnych ustaleń" oraz opierał się na niepełnych ustaleniach biegłych. Dlatego prokuratura wnosi o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania po raz trzeci przez sąd okręgowy.

Marcin Jabłoński (PAP)

mja/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)