Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd: b. prezydent Sosnowca uniewinniony

0
Podziel się:

Były marszałek woj. śląskiego, obecnie przewodniczący Sejmiku województwa,
Michał Czarski został uniewinniony od zarzutu niedopełnienia obowiązków w czasie, gdy był
prezydentem Sosnowca. Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura złożyła wniosek o jego uzasadnienie,
co w praktyce oznacza zapowiedź apelacji.

Były marszałek woj. śląskiego, obecnie przewodniczący Sejmiku województwa, Michał Czarski został uniewinniony od zarzutu niedopełnienia obowiązków w czasie, gdy był prezydentem Sosnowca. Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura złożyła wniosek o jego uzasadnienie, co w praktyce oznacza zapowiedź apelacji.

Sprawa dotyczy przejęcia w 2002 roku przez Skarb Państwa od spółek węglowych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 w Sosnowcu. Do przekazania placówki doszło w okresie, kiedy Czarski był prezydentem Sosnowca i jednocześnie starostą powiatu grodzkiego. Jako pełniący te funkcje podpisał akt notarialny dotyczący przekazania szpitala. Zdaniem prokuratury, na tej operacji Skarb Państwa stracił ponad 120 mln zł. Czarski od początku uważał zarzuty za "całkowicie bezpodstawne".

Jak poinformowano w czwartek PAP w Sądzie Rejonowym w Sosnowcu, uniewinnieni zostali wszyscy trzej oskarżeni w tej sprawie.

"Złożyliśmy wniosek o uzasadnienie wyroku, po zapoznaniu się z jego treścią zdecydujemy, czy złożymy apelację" - powiedziała PAP szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice Centrum-Zachód Urszula Noras-Cema.

Czarski od początku uważał, że nie doszło do jakiegokolwiek naruszenia prawa, a zarzuty prokuratury nie opierają się na żadnych obowiązujących w Polsce przepisach.

Zdaniem prokuratury, Skarb Państwa stracił na przekazaniu szpitala, ponieważ oparto się wówczas na dokumencie - tzw. operacie szacunkowym - w którym znacznie przeszacowano majątek placówki, wyceniając go na 324 mln zł. Zyskać miały na tym spółki węglowe, którym darowano długi na taką właśnie kwotę.

Niedopełnienie obowiązków przez prezydenta Sosnowca miało polegać - zdaniem prokuratury - na braku sporządzenia protokołu zdawczo-odbiorczego przy przejęciu majątku szpitala oraz bezkrytycznym przyjęciu zawyżonej wyceny tego majątku.

Czarski odrzucał taką argumentację. Odpowiadał, że zgodnie z obowiązującymi przepisami nie mógł zawrzeć umowy przejęcia szpitala na rzecz Skarbu Państwa (w zamian za zwolnienie z zaległości podatkowych) bez uprzedniej zgody właściwych urzędów skarbowych. A te nie wnosiły żadnych zastrzeżeń do wyceny majątku tegoż szpitala.

Podkreślał, że podobne stanowisko zajęły wówczas resorty skarbu i finansów, które na żadnym etapie postępowania nie wnosiły sprzeciwu i akceptowały proponowane rozwiązania. Czarski podkreślał, że żaden z obowiązujących przepisów nie tylko nie nakładał na starostę obowiązku weryfikacji operatu szacunkowego, ale w ogóle nie dawał mu takiego prawa.

Prokuratura stanęła na stanowisku, że choć z przepisów nie wynika jednoznacznie obowiązek sporządzenia protokołu zdawczo-odbiorczego, to na osobie przejmującej spoczywa obowiązek prawidłowego i rzetelnego gospodarowania mieniem. Czarski odpowiadał na ten zarzut, że starosta podpisując umowę przejęcia szpitala nie miał obowiązku sporządzenia protokołu zdawczo-odbiorczego. Mimo to taki dokument, tzw. arkusz spisu z natury, został sporządzony.

Poza Czarskim na ławie oskarżonych zasiadły dwie inne osoby - rzeczoznawcy majątkowi (autorzy operatu), którym prokuratura postawiła zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumencie, gdzie wyceniono wartość szpitala na 324 mln zł.

Sosnowiecki szpital wybudowały przed laty kopalnie. Zdaniem prokuratury, inwestycję przeprowadzono bez koniecznej dokumentacji, w tym faktur i rachunków, które byłyby dowodem finansowania budowy. Szpital przez lata działał jako "górniczy" i był własnością spółek węglowych. W 2000 r. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, odpowiedzialna m.in. za likwidację i sprzedaż zbędnego majątku kopalń, ogłosiła przetarg na wycenę majątku szpitala. W 2002 spółki przekazały udziały w nim Skarbowi Państwa. Obecnie szpital podlega zarządowi województwa.

Sprawa trafiła do prokuratury po tym, gdy b. dyrektor szpitala zwrócił się o kolejną wycenę, z której wynikało, że majątek placówki to równowartość ponad 100 mln zł. Biegli powołani przez prokuraturę wycenili natomiast szpital na 202 mln zł. (PAP)

kon/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)