*Adam Michnik nie musi przepraszać spółki Lwa Rywina Heritage Films za swoje sugestie sprzed sejmowej komisji śledczej badającej aferę Rywina, że spółka ta mogła być "pralnią brudnych pieniędzy" - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie. *
We wtorek sąd ten nieprawomocnie oddalił pozew złożony przez Heritage Films przeciw redaktorowi naczelnemu "Gazety Wyborczej".
Oddalenia pozwu chciał pełnomocnik Michnika, dowodząc, że nie doszło do naruszenia dóbr spółki, gdyż Michnik mówił w trybie przypuszczającym; odpowiadał tylko na pytania i że to sam Rywin nie dbał o ochronę dobrego imienia firmy, mówiąc Michnikowi w słynnej nagranej rozmowie z nim w 2002 r., że proponowaną łapówkę "można przepuścić przez jego firmę".(PAP)
sta/ pz/