Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sąd nie uwzględnił zażalenia ws. aresztu dla b. prezesa ZUS

0
Podziel się:

B. prezes ZUS Sylwester R. oraz b. dyrektor szczecińskiego oddziału Zakładu
Tadeusz D., podejrzani m.in. o korupcję, pozostaną w areszcie. Szczeciński sąd okręgowy nie
uwzględnił w środę zażalenia adwokatów na decyzje o areszcie dla nich - poinformowała PAP
rzeczniczka sądu Elżbieta Zywar.

*B. prezes ZUS Sylwester R. oraz b. dyrektor szczecińskiego oddziału Zakładu Tadeusz D., podejrzani m.in. o korupcję, pozostaną w areszcie. Szczeciński sąd okręgowy nie uwzględnił w środę zażalenia adwokatów na decyzje o areszcie dla nich - poinformowała PAP rzeczniczka sądu Elżbieta Zywar. *

Postanowienie sądu okręgowego jest prawomocne.

"Sąd nie podzielił argumentacji adwokatów podejrzanych, że wystarczy zastosowanie środków wolnościowych i że nie występuje obawa matactwa. Sąd nie uznał także, że działania prokuratury w tej sprawie są opieszałe, co zarzucali obrońcy" - dodała rzeczniczka.

Pod koniec listopada sąd rejonowy przychylił się do prośby prokuratury, która wnioskowała o przedłużenie o kolejne trzy miesiące aresztu dla podejrzanych. Zażalenie na te decyzje złożyli adwokaci podejrzanych.

B. prezes ZUS i b. dyrektor szczecińskiego oddziału ZUS we wrześniu trafili do aresztu. Prokuratura postawiła im po dziewięć zarzutów dotyczących łapownictwa i czerpania korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją.

Śledztwo ws. korupcji w ZUS trwa od czerwca 2008. W sprawie jest pięciu podejrzanych. 8 września zatrzymali ich funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wobec czterech z nich prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wystąpiła wówczas do miejscowego sądu rejonowego z wnioskami o aresztowanie. Sąd do wniosków przychylił się.

W październiku areszt opuścili dwaj podejrzani: były już pracownik szczecińskiego oddziału ZUS Leszek Sz. i biznesmen Henryk M. Sąd po rozpatrzeniu zażaleń złożonych przez obrońców obu mężczyzn uznał, że w ich przypadku nie zachodzi już obawa matactwa i mogą po wpłaceniu poręczeń majątkowych wyjść na wolność.

Na wolności przebywa również trzeci zatrzymany w sprawie Jan A., były zastępca dyrektora szczecińskiego ZUS, który jako jedyny przyznał się do zarzutu.

Za wręczanie łapówek grozi do ośmiu lat więzienia. Za ich przyjmowanie połączone z zachowaniem stanowiącym naruszenie przepisów prawa lub uzależnianiem od łapówki wykonania czynności służbowej grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Do 10 lat więzienia grozi również za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. (PAP)

epr/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)