Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd oddalił pozew Czabańskiego ws. nieudzielenia absolutorium

0
Podziel się:

Krzysztof Czabański nie jest już prezesem
Polskiego Radia, utracił więc legitymację do powództwa w sprawie
nieudzielenia mu absolutorium - orzekł w piątek sąd gospodarczy w
Warszawie, oddalając pozew Czabańskiego.

Krzysztof Czabański nie jest już prezesem Polskiego Radia, utracił więc legitymację do powództwa w sprawie nieudzielenia mu absolutorium - orzekł w piątek sąd gospodarczy w Warszawie, oddalając pozew Czabańskiego.

Czabański domagał się unieważnienia uchwały Ministra Skarbu Państwa, który jako Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Polskiego Radia 30 czerwca 2008 roku odmówił mu jako prezesowi radia udzielenia absolutorium za 2007 r.

B. prezes argumentował przed sądem, że podane przez MSP uzasadnienie nieudzielenia absolutorium - prowadzenie przez warszawską prokuraturę postępowania przeciwko Czabańskiemu oraz drugiemu członkowi zarządu Jerzemu Targalskiemu w sprawie poświadczenia przez nich nieprawdy - było nieprawdziwe.

"Postępowanie to było prowadzone w sprawie, a nigdy przeciw komukolwiek. Ponieważ jest to główny argument przeciwko udzieleniu mi absolutorium, wnoszę o uchylenie tej uchwały jako nietrafnej merytorycznie" - mówił Czabański.

Dodał, że nieudzielenie mu absolutorium "na podstawie fałszywej przesłanki pociągnęło za sobą dotkliwe skutki" - rada nadzorcza powołując się m.in. na nieudzielenie absolutorium odwołała Czabańskiego i Targalskiego ze składu zarządu PR.

Pełnomocnik MSP Marcin Majeranowski podkreślał zaś, że zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 1 marca 2007 r. Czabański po odwołaniu ze składu zarządu utracił legitymację do popierania tego powództwa i jest to najważniejszy argument za oddaleniem pozwu. Odnosząc się natomiast do "nietrafności merytorycznej" samej decyzji o nieudzieleniu absolutorium podkreślił, że Kodeks spółek handlowych nie przewiduje takiej podstawy uchylenia uchwały.

Sąd w orzeczeniu podkreślił, że brak legitymacji procesowej Czabańskiego był "decydującą przesłanką" za oddaleniem pozwu.

Czabański nie zdecydował jeszcze, czy odwoła się od orzeczenia. "Rozważam też wystąpienie na drogę cywilną przeciwko ministrowi o ochronę dóbr osobistych w związku z kłamstwem, jakim posłużono się w uzasadnieniu nieudzielenia absolutorium" - powiedział PAP Czabański.

Sprawa domniemanego poświadczenia nieprawdy przez Czabańskiego i Targalskiego, na którą powołuje się MSP, sięga grudnia 2007 r., kiedy - jak podawały media - dwóm członkom zarządu Polskiego Radia, Michałowi Dylewskiemu i Robertowi Wijasowi, szefowa pionu korporacyjnego w radiu Anna Michalska przedstawiła do ponownego podpisania protokół z wrześniowego posiedzenia zarządu. Argumentem miało być, że protokół wymagał ponownego podpisania, ponieważ z poprzedniego zachowała się jedynie kserokopia, a oryginał zaginął i trzeba go było odtworzyć.

Dokumentu nie chciał podpisać Wijas, gdyż w piśmie pojawił się nowy punkt, którego nie było we wcześniejszej wersji. Mówiono tam o tym, że zarząd wiedział o liście intencyjnym w sprawie budowy naziemnej platformy cyfrowej, który prezes PR Krzysztof Czabański zamierzał podpisać z Polkomtelem i TVP. Po odmowie Wijasa zdanie zmienił też Dylewski, który wcześniej nową wersję parafował. Rada nadzorcza skierowała sprawę do prokuratury. (PAP)

js/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)