*Procedury związane z publikacją raportu z weryfikacji WSI nie spełniają normy rzetelności, gdyż nie zawierają gwarancji obrony interesu jednostki - tak sąd uzasadnił wydanie pierwszego wyroku, którego mocą MON ma przeprosić osobę wymienioną w raporcie jako agent WSI. *
W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że MON ma przeprosić publicystę Jerzego M. Nowakowskiego za umieszczenie go w raporcie z weryfikacji WSI wśród agentów WSI, wykraczających poza obronność państwa i bezpieczeństwo wojska. Uwzględniając jego pozew sąd nakazał też MON zapłatę 30 tys. zł zadośćuczynienia.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Jacek Sadomski mówił, że rzetelna procedura ustawowa w państwie prawa powinna zawierać takie gwarancje obrony interesu jednostki, które poprzedzałyby zwrócenie się przez nią do sądu. Tymczasem Nowakowski - w opinii sądu - ani nie mógł się wcześniej zapoznać z materiałem o sobie ani też odwołać się do określonego organu.
Sąd powołał się też na wolę projektodawcy ustawy przewidującej ujawnienie raportu - Aleksandra Szczygły - który podczas prac w parlamencie mówił, że każdy pokrzywdzony i tak może odwołać do sądu.
Pełnomocnik MON nie potrafił powiedzieć czy będzie apelacja. Sam Nowakowski, b. minister w kancelarii premiera Jerzego Buzka wyraził satysfakcję z wyroku, dodając "że raport był siekierą na politycznych przeciwników". (PAP)
sta/ pru/ wkr/