Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sąd wszczął autolustrację wiceszefa BBN

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Warszawie wszczął w poniedziałek proces autolustracyjny
wiceszefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Zdzisława Lachowskiego, który chce sądowego oczyszczenia
z zarzutu, jakoby był agentem służb specjalnych PRL.

Sąd Okręgowy w Warszawie wszczął w poniedziałek proces autolustracyjny wiceszefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Zdzisława Lachowskiego, który chce sądowego oczyszczenia z zarzutu, jakoby był agentem służb specjalnych PRL.

Jak ustaliła PAP w SO, przychylił się on do wniosku Lachowskiego. Wkrótce będzie wyznaczony termin rozpoczęcia procesu. Jego stroną będzie pion lustracyjny IPN, który złoży w sądzie wniosek, czy uznać prawdziwość oświadczenia lustracyjnego Lachowskiego zaprzeczającego związkom z SB.

Lachowski zapowiedział autolustrację w październiku br., po tym, jak "Gazeta Polska" podała, że z dokumentów służb specjalnych PRL wynika, iż został on zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Zelwer".

"Celem nagonki są moi przełożeni, w tym prezydent RP" - podkreślał wtedy Lachowski. "Kampania ta wypływa z wyjątkowo złej woli i opiera się na wątłej podstawie dokumentów prawdopodobnie uzyskanych z IPN - zapisów nachodzenia mnie oraz raportów płodzonych przez funkcjonariuszy SB przed moim pobytem na stypendium w USA (1985-1986), w jego trakcie i bezpośrednio po nim" - oświadczył wiceszef BBN.

W ocenie Lachowskiego, "uczciwa krytyka przytoczonych źródeł absolutnie nie pozwala na stawianie takich radykalnych twierdzeń przez szanujące się dziennikarstwo śledcze". "Artykuł w istocie składa się z pomówień, insynuacji i kłamstw klejonych sensacyjną fabułą" - dodał.

Prawo do sądowej autolustracji ma dziś każdy, kto chce oczyścić się z "publicznego pomówienia" o związki ze służbami PRL. W tym trybie sądy uznały prawdziwość oświadczeń o braku związków ze służbami PRL m.in.: b. marszałka Sejmu Wiesława Chrzanowskiego, b. minister finansów Zyty Gilowskiej, b. szefa Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynanda Rymarza oraz b. prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika i b. sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika (obaj zginęli w katastrofie w Smoleńsku).

Za agenta SB uznano w tym trybie historycznego lidera KPN Leszka Moczulskiego. Z autolustracji sami wycofali się rzeczniczka rządu Tadeusza Mazowieckiego Małgorzata Niezabitowska i abp Stanisław Wielgus.

Łukasz Starzewski (PAP)

sta/ wkt/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)