Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sądowy spór o "Dar Młodzieży"

0
Podziel się:

"Dar Młodzieży" trafił na wokandę sądu. Akademia Morska w Gdyni chce być
właścicielem słynnego żaglowca, który obecnie jest własnością państwową. Proces cywilny w tej
sprawie ruszył we wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie.

"Dar Młodzieży" trafił na wokandę sądu. Akademia Morska w Gdyni chce być właścicielem słynnego żaglowca, który obecnie jest własnością państwową. Proces cywilny w tej sprawie ruszył we wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie.

Budowę "Daru Młodzieży" ukończono w 1982 r. Wówczas w rejestrze okrętowym (to swoista księga wieczysta statku - PAP) jako właściciela jednostki wpisano państwo. Armatorem żaglowca została państwowa Wyższa Szkoła Morska (kilka lat temu zmieniła nazwę na Akademia Morska).

W 2008 r. ta publiczna uczelnia wystąpiła do gdyńskiej Izby Morskiej o zmianę zapisu w rejestrze, tak by Akademia była zarówno armatorem, jak i właścicielem jednostki. Izba Morska przychyliła się do tego wniosku - na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym z lat 90., która przekazywała uczelniom na własność majątek ruchomy należący dotychczas do państwa.

Decyzję tę zaskarżyło Ministerstwo Infrastruktury. W maju 2005 r. gdyńska Odwoławcza Izba Morska orzekła prawomocnie, że w rejestrze okrętowym właścicielem pozostanie Skarb Państwa. Uznano, że Akademia nie przedstawiła dokumentów, które wystarczająco udowodniłyby, że jest ona właścicielem. Podkreślono, że uczelnia może zwrócić się z pozwem cywilnym do sądu, a jeśli ten stwierdzi, że to Akademia jest właścicielem "Daru Młodzieży", Izba dokona odpowiedniego wpisu.

W pozwie przeciw Ministerstwu Infrastruktury Akademia Morska wniosła, by sąd uznał, że żaglowiec jest jej własnością.

Zabiegi o to, by jednostka pozostała własnością skarbu państwa, resort uzasadnia faktem, że statek "został wybudowany ze składek ogólnonarodowych, które zbierał Komitet Budowy Daru Młodzieży". Podkreśla też, że "Dar Młodzieży" jest "wizytówką i ambasadorem Polski, jest też dobrem ogólnospołecznym, który nie może należeć do jakiegokolwiek innego podmiotu poza Skarbem Państwa".

Radca Prokuratorii Generalnej Magdalena Kowalczyk reprezentująca przed sądem stronę pozwaną wniosła o oddalenie pozwu. Przedstawiła dwie prywatne opinie prawne, które "stanowczo stwierdzają", że Akademia nie nabyła prawa własności jednostki na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym, bo żaglowiec nigdy nie był "w zarządzie szkoły", a to było ustawowym warunkiem przejęcia przez nią składników majątku. Nie wykluczyła wniosku o powołanie świadków co do historii powstania "Daru Młodzieży".

Pełnomocnik powoda mec. Roman Olszewski podkreślał, że opinie nie wnoszą niczego do sprawy. Mówił, że "Dar Młodzieży" był i jest w zarządzie szkoły, tak jak i inne składniki jej majątku, np. samochody służbowe i inne statki. Dowodził, że żaglowiec jest własnością Akademii z mocy prawa. "To chyba pierwszy taki proces szkoły wyższej wobec Skarbu Państwa" - oświadczył mecenas.

Rektor Akademii prof. Romuald Cwilewicz mówił, że prawo powinno być respektowane, a "Dar Młodzieży" jest w całkowitym zarządzie uczelni. Podkreślał, że na ostateczną spłatę należności za statek szkoła zaciągnęła pożyczkę.

Sąd odroczył proces do 12 października.

"Dar Młodzieży" to trzymasztowa fregata, zbudowana w Stoczni Gdańskiej, częściowo dzięki zbiórkom społecznym. Uroczyste podniesienie bandery odbyło się 4 lipca 1982 r. Żaglowiec służy głównie szkoleniom: do końca 2006 r. odbył 125 podróży szkoleniowych, w czasie których przepłynął ponad 388 000 mil morskich. Na jego pokładzie przeszkolono ponad 12 tys. studentów morskich uczelni z Gdyni i Szczecina oraz średnich szkół morskich. Żaglowiec pływa też w rejsach czarterowych. (PAP)

sta/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)