"Samolot, który rozbił się pod Mirosławcem, nie był ubezpieczony" - poinformował szef służb prasowych MON płk Cezary Siemion.
Siemion powiedział, że zgodnie z prawem międzynarodowym nie ma obowiązku ubezpieczania statków powietrznych należących do państwa. Dodał, że ubezpieczanie samolotów nie opłaca się z powodu ogromnych kosztów polis i nikłego prawdopodobieństwa wypadku.
W ocenie Siemiona, prace komisji badającej przyczyny wypadku potrwają 2-3 tygodnie. W środę pod Mirosławcem w katastrofie samolotu wojskowego transportowego zginęło 20 osób.
ZOBACZ TAKŻE:
Źródło: