Samolot An-26 firmy kurierskiej DHL lądował przymusowo na zamarzniętym jeziorze Ulemiste, gdy nie udała się próba lądowania na lotnisku w stolicy Estonii Tallinie. Sześcioosobowej załodze nic się nie stało. Samolot należy do polskiego operatora.
Na zdjęciu An-26, podobny lądował na estońskim jeziorze.
Maszyna przyleciała z Finlandii i przygotowywała się do lądowania w Tallinie, gdy załoga zauważyła, że podwozie samolotu wysunęło się tylko częściowo. W tej sytuacji załoga zatoczyła koło nad lotniskiem i wylądowała na lodzie na pobliskim jeziorze Ulemiste.
Według estońskiego Ministerstwa Gospodarki i Komunikacji podczas lądowania na jeziorze pojawiły się także kłopoty z silnikiem.
Na pokładzie maszyny znajdowało się sześciu członków załogi. Nikomu nic się nie stało. Według agencji BNS samolot wylądował blisko brzegu, w odległości 300 metrów od drogi Tallin-Tartu.
Z jeziora Ulemiste pochodzi woda, w którą zaopatrywani są mieszkańcy stolicy Estonii.