Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Saryusz-Wolski: Serbia może pozostać sąsiedzką enklawą UE

0
Podziel się:

UE bierze pod uwagę scenariusz, że Serbia
nie będzie ubiegać się o członkostwo w Unii i pozostanie
"sąsiedzką enklawą" w regionie - powiedział PAP w czwartek szef
komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-
Wolski.

UE bierze pod uwagę scenariusz, że Serbia nie będzie ubiegać się o członkostwo w Unii i pozostanie "sąsiedzką enklawą" w regionie - powiedział PAP w czwartek szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz- Wolski.

W czwartek udaje się on z wizytą do Belgradu.

Jak zapowiedział, w rozmowach z serbskimi politykami, głównie parlamentarzystami, chce potwierdzić ofertę Unii Europejskiej podpisania z Serbią umowy stowarzyszeniowej, a następnie rozpoczęcia negocjacji członkowskich.

"Ale musimy rozważać też scenariusz alternatywny, sygnalizowany przez stronę serbską, że Serbia pozostanie tylko sąsiedzką enklawą Unii na Bałkanach, a nie kandydatem do wejścia do UE" - powiedział Saryusz-Woslki

Wówczas Serbia nie będzie objęta polityką rozszerzenia UE, jaką dziś objęte są pozostałe państwa Bałkanów Zachodnich, ale polityką sąsiedzką, jaka dotyczy np. wschodnich sąsiadów UE.

"Nikogo na siłę Unia nie będzie zapraszała w swoje szeregi, bo wejście do UE to przywilej, a nie obowiązek. Uważamy Serbię za immanentną część kultury, dziedzictwa i cywilizacji europejskiej. Serbia ma zaproszenie. Natomiast jesteśmy gotowi układać stosunki, które będą wynikały z jej suwerennego wyboru" - powiedział przewodniczący komisji spraw zagranicznych PE.

"Czekamy na wybory (parlamentarne w Serbii) i chcemy się upewnić, że Serbowie zdają sobie sprawę ze strategicznej wagi tego wyboru" - dodał Saryusz-Wolski.

Wybory parlamentarne rozpisano na 11 maja po rozpadzie koalicji rządzącej, sprowokowanym przez kosowską deklarację niepodległości.

Nacjonaliści domagają się, by Serbia poniechała starań o członkostwo w UE, dopóki ta nie uzna, że Kosowo jest częścią Serbii. Z kolei obóz prozachodni reprezentowany przez prezydenta Borisa Tadicia stoi na stanowisku, że bez względu na sprawę Kosowa konieczne jest dążenie do członkostwa w UE.

Ustępujący premier Serbii Vojislav Kosztunica oświadczył we wtorek, że Serbowie powinni być przygotowani na odroczenie członkostwa w Unii Europejskiej o "wiele, wiele lat", by walczyć o cofnięcie jednostronnej niepodległości Kosowa.

Kosztunica zapewnił, że postulowane przez niego podejście nie doprowadzi do samoizolacji Serbii i sankcji wobec Belgradu. Jak zaznaczył, wedle tej logiki należałoby stwierdzić, że Norwegia popadła w samoizolację, głosując przeciwko wejściu do UE.

Zdaniem Saryusz-Wolskiego UE nie będzie wywierać żadnego nacisku na Serbów przed wyborami.

"Oferta i zaproszenie do zbliżania z UE są znane i UE nie zamierza nalegać ani wywierać jakiejkolwiek presji - powiedział. - Zwłaszcza, że to naród ciężko doświadczony rozpadem Jugosławii i bardzo dumny. Uszanujemy ich wybór".

Kosowo - historyczna prowincja Serbii zamieszkana w większości przez Albańczyków - ogłosiło niepodległość 17 lutego. Mimo protestów Serbii i wspierającej ją Rosji proklamację uznała większość państw zachodnich. Kosowo pozostawało pod administracją ONZ od 1999 roku, kiedy to represje serbskie wobec Albańczyków spowodowały zbrojną akcję NATO.

Inga Czerny(PAP)

icz/ kot/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)