Politycy SdPl i Partii Demokratycznej proponują "okrągły stół" w sprawie mediów publicznych. Chcą, by koalicja PO-PSL wspólnie z opozycją wypracowała dobre rozwiązania dla mediów publicznych.
Szef Koła Poselskiego SdPl - Nowa Lewica Marek Borowski i przewodniczący Demokratycznego Koła Poselskiego Bogdan Lis zapowiedzieli też na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że pod pewnymi warunkami poprą odrzucenie prezydenckiego weta do noweli ustawy medialnej. Oba koła liczą łącznie 11 posłów.
"Muszą zostać przedstawione w Sejmie ustawy, które będą regulowały zasady finansowania mediów publicznych, zwłaszcza w sytuacji, kiedy zlikwiduje się abonament (...), po drugie ustawa, która by regulowała kwestie misji publicznej - czym ona jest, w jaki sposób jest nadzorowana, realizowana, egzekwowana" - powiedział Borowski.
Lider Socjaldemokracji oczekuje również od przedstawicieli koalicji rządzącej deklaracji, że nie będzie prywatyzacji mediów publicznych, a regionalne ośrodki TVP i Polskiego Radia nie zostaną przekazane samorządom.
W opinii Lisa, gdyby ośrodki te dostały się pod wpływ lokalnych polityków, wówczas straciły swą niezależność. "Dziennikarze będą ograniczać się w swojej krytyce, jeśli chodzi o różnego rodzaju patologie, które w poszczególnych regionach, miastach, będą miały miejsce" - uważa szef Demokratycznego Koła Poselskiego.
SdPl i PD sprzeciwiają się też koncepcji takiego podziału kanałów TVP, gdzie jeden byłby misyjny, a drugi - komercyjny. "Rzecz polega na tym, żeby przeplatać umiejętnie programy misyjne: edukacyjne, obywatelskie, kulturalne, dobrze robione, atrakcyjnie przygotowywane z programami rozrywkowymi, przyciągającymi uwagę" - uważa Borowski.
Według niego, dla SdPl i Demokratów "do rozważenia" jest natomiast pomysł utworzenia Funduszu Misji Publicznej. Na zasilanie tego funduszu jednak - w opinii Borowskiego - nie może mieć wpływu rząd. "Nie może być takiej sytuacji, w której co roku jakiś organ rządowy określa wielkość środków, która wpływa na ten fundusz" - zaznaczył lider Socjaldemokracji.
Nowelizacja ustawy o rtv autorstwa PO znacznie ogranicza kompetencje KRRiT. Przyznawanie koncesji, kontrolowanie nadawców - z wyjątkiem kontroli programowej - miały przejść do Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Nowela zmienia zasady wyboru członków KRRiT, rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych.
Do odrzucenia weta prezydenta potrzeba w Sejmie większości trzech piątych głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów; przy 100-procentowej obecności (460) jest to 276 głosów. Koalicja PO - PSL ma w Sejmie 240 głosów i do odrzucenia weta potrzebuje poparcia np. parlamentarzystów Lewicy, których klub liczy 42 osoby.
W zeszłym tygodniu marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział, że Sejm zajmie się wetem prezydenta do noweli ustawy medialnej przed parlamentarnymi wakacjami. Jak dodał, decyzja o tym, kiedy w Sejmie odbędzie się głosowanie w tej sprawie będzie zależała od tego, czy jest jasne stanowisko wszystkich klubów w omawianej kwestii. Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak powiedział też wówczas PAP, że Platforma będzie rozmawiała z lewicą o odrzuceniu weta, ale dopiero po Kongresie SLD (31 maja - 1 czerwca), który ma wybrać nowe władze Sojuszu.(PAP)
mkr/ ura/ mow/
