Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SDRP: rządzący wymusili odsunięcie Lisa

0
Podziel się:

Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczpospolitej
Polskiej uważa, że odsunięcie Tomasza Lisa od kierowania
"Wydarzeniami" Polsatu wymusili na władzach stacji "rządzący".

Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczpospolitej Polskiej uważa, że odsunięcie Tomasza Lisa od kierowania "Wydarzeniami" Polsatu wymusili na władzach stacji "rządzący".

Prezydium Zarządu Głównego SDRP w czwartek "kategorycznie" zaprotestowało przeciwko "nadużywaniu władzy państwowej do ingerencji w politykę kadrową prywatnej stacji telewizyjnej".

"Ostrzegamy, że nie pomoże tu żaden kamuflaż, a prawda o pogwałceniu wolności dziennikarskiej prędzej czy później wyjdzie na jaw. A wtedy trzeba będzie odpowiedzieć przed społeczeństwem za łamanie prawa i okazywaną w tej dziedzinie nadgorliwość" - oświadczyło Prezydium Zarządu Głównego SDRP w przesłanym w czwartek PAP stanowisku.

"Tym razem nie chodzi nam jednak o radio i telewizję publiczną, gdzie wolność wypowiedzi dziennikarskich ograniczona została decyzjami kierownictwa tych publikatorów, które jest emanacją większości rządowej" - napisano w komunikacie.

"W ostatnich dniach mamy jednak do czynienia ze zjawiskiem znacznie groźniejszym, a mianowicie rządzący używając bliżej nieznanych metod czy argumentów Ś ingerowali w medium prywatnym, wymuszając odsunięcie od kierowania ważnym programem informacyjnym niewygodnego dziennikarza. Chodzi o +Polsat+ i redaktora Tomasza Lisa, którego z tegoż +Polsatu+ zmuszono do odejścia" - podkreślono w oświadczeniu.

"Groźne jest to, że ograniczenie dziennikarskiej wolności wypowiedzi dzieje się pod pretekstem swobody decyzji nadawcy prywatnego, pod płaszczykiem poszanowania +świętego prawa własności prywatnej+. I chociaż sam Tomasz Lis o sprawie mówi niechętnie i o obronę nikogo nie prosi, milczeć nie można" - stwierdza SDRP.

Stowarzyszenie wskazuje ponadto, że różnorodność oraz niezależność publikatorów społecznych i prywatnych jest ważną gwarancją demokracji.

"Trawestując znane powiedzenie Jean Paul Sartre'a, stwierdzić można, że dopóki chociaż jeden dziennikarz w Polsce nie będzie pewien swojej wolności wypowiedzi, dopóty ani jeden Polak nie może być pewien swojej wolności w ogóle" - napisano w oświadczeniu.

SDRP zaznaczyło, że Lis nie należy do Stowarzyszenia.

W ubiegłym tygodniu kierownictwo Polsatu ogłosiło decyzję o odsunięciu Tomasza Lisa od kierowania programem informacyjnym "Wydarzenia". W efekcie Lis zrezygnował z członkostwa w zarządzie stacji i dalszego prowadzenia autorskiego programu publicystycznego "Co z tą Polską?".

Decyzje o odsunięciu Lisa stacja argumentowała potrzebą "racjonalizacji kosztów" i łączeniem "Wydarzeń" z kanałem TV Biznes. Media spekulowały jednak, że prawdziwym powodem odsunięcia Lisa mogły być powody polityczne, ponieważ jako publicysta jest on krytykiem PiS.

Sam Lis mówił po odejściu z Polsatu, że szefostwo stacji od pewnego czasu podlegało "brutalnym atakom".

Premier Jarosław Kaczyński zaprzeczył w środę, by miał kiedykolwiek rozmawiać z prezesem Polsatu Zygmuntem Solorzem na temat jego stacji lub ewentualnych zmian programowych w Polsacie. "Źle by było, gdyby pan Lis tracił swoją pracę na skutek jakichś partyjnych interwencji. Ale nie było takich interwencji" - mówił J. Kaczyński w środę w TVP1. (PAP)

js/ itm/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)