Stworzenie "Europy bez barier", które uniemożliwiają pełne wykorzystanie potencjału Unii Europejskiej, to główne motto prezydencji czeskiej w UE - powiedział ambasador Czech Jan Sechter podczas wtorkowego posiedzenia połączonych senackich komisji ds. UE oraz spraw zagranicznych.
Jak wyjaśnił dyplomata, chodzi m.in. o usuwanie barier istniejących zarówno w ramach Unii, jak i barier zewnętrznych w handlu międzynarodowym i światowej gospodarce.
Sechter przekonywał, że Czechy - które od 1 stycznia przejęły przewodnictwo w Unii - są dobrze przygotowane do nowych obowiązków. Przypomniał, że czeska prezydencja przypada pięć lat od największego rozszerzenia w historii UE (w 2004 r. UE powiększyła się o 10 nowych krajów - PAP), 20 lat od upadku "żelaznej kurtyny" oraz 60 lat od powstania NATO.
Podczas spotkania z senatorami ambasador zaprezentował listę głównych priorytetów, które będą realizowane podczas półrocznej prezydencji jego kraju. Są nimi: przezwyciężenie kryzysu finansowego, zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego UE, realizacja projektu Partnerstwa Wschodniego, zwiększenie konkurencyjności UE, pełna realizacji wolności w ramach rynku zewnętrznego, rozszerzenie UE oraz postawienie na badania, rozwój, innowację i edukację.
"Mottem czeskiej prezydencji jest +Europa bez barier+. W obecnej sytuacji kryzysu ekonomiczno-finansowego jest ono bardzo aktualne. Będziemy mobilizować to wszystko co Unia ma, aby zwiększyć jej konkurencyjność i zlikwidować bariery, które blokują rozwój całej Wspólnoty" - podkreślił Sechter.
Zapowiedział także, że Czechy będą wspierały inicjatywę Partnerstwa Wschodniego, która - jak poinformował - ma być uwzględniona w zmianach budżetowych UE w 2009 r.
Senatorowie wysłuchali też ambasadora Francji w Polsce Francoisa Barrego Delongchampsa, który przedstawił bilans prezydencji francuskiej w UE. Przekonywał, że okres ten był sukcesem Europy (Francja przewodziła UE w drugim półroczu 2008 r. - PAP).
Jak podkreślił ambasador, pomimo poważnych kryzysów - takich jak wojna w Gruzji i kryzys finansowy - którym prezydencja francuska musiała stawić czoła, jej reakcja w tych kwestiach była ambitna i szybka.
Delongchamps oświadczył, że prezydencja francuska dążyła do Europy zjednoczonej i solidarnej.
Dodał, że jego kraj uznaje, iż bardzo ważne jest stworzenie wspólnej polityki energetycznej dla Europy. "Europa powinna zorganizować wspólną politykę energetyczną. Nadszedł czas, aby to zrobić" - ocenił.(PAP)
agy/ par/ gma/