Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: Demokratyczna Unia Kobiet o sytuacji kobiet w Polsce i Europie

0
Podziel się:

Mamy na pewno wiele wspólnych spaw z kobietami w tzw. starej Europie, ale
bliższe są nam sprawy Europy Wschodniej - mówiła przewodnicząca Demokratycznej Unii Kobiet Renata
Berent-Mieszczanowicz w piątek w Sejmie podczas konferencji "Kobiety w Polsce i Europie - jednym
głosem".

Mamy na pewno wiele wspólnych spaw z kobietami w tzw. starej Europie, ale bliższe są nam sprawy Europy Wschodniej - mówiła przewodnicząca Demokratycznej Unii Kobiet Renata Berent-Mieszczanowicz w piątek w Sejmie podczas konferencji "Kobiety w Polsce i Europie - jednym głosem".

"Trzeba sobie zdawać sprawę, że w starej Unii, tzw. piętnastce, jest zupełnie inny poziom świadczeń socjalnych i poziom egzystencji. W związku z tym samo uczestniczenie w pewnych ruchach, w tym w ruchach kobiecych nie jest tak trudne jak u nas. My mamy problem z partycypacją kobiet, który wynika również z biedy. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę, że przyjazd na konferencję to są koszty, uczestnictwo w pracy stowarzyszenia z pełnym zaangażowaniem to są też koszty" - mówiła Berent-Mieszczanowicz.

Oceniła, że ruch kobiecy w Polsce jest słaby, wymaga "wzmocnienia i solidarności". "Z ruchem kobiecym w Polsce jest źle. Tak naprawdę ideowych organizacji kobiecych, które nie zajmowałyby się działalnością tylko charytatywną czy tylko związaną z jakim wąskim odcinkiem - przemocą czy rynkiem pracy, takich politycznych (...) na rzecz równych praw organizacji nie ma prawie w ogóle" - podkreśliła szefowa DUK.

Zaznaczyła też, że polskie kobiety mają "na pewno wiele wspólnych spaw z kobietami w Europie". "Ale nam są bliższe sprawy Europy Wschodniej, dlatego że status ekonomiczny, rynek pracy, sprawy dyskryminacyjne, warunki życia bardziej nas sytuują po tej stronie, my mamy z nimi wiele wspólnego i tu to mówienie jednym głosem na różnych forach jest bardziej widoczne" - podkreśliła.

Według Berent-Mieszczanowicz uczestniczki ruchów kobiecych z Europy Zachodniej zajmują się już nieco inną problematyką tj. kryzysem finansowym, kwestiami energetycznymi i "nie rozumieją, że polska kobieta może nie mieć np. pieniędzy na dojazd na jakieś szkolenie czy konferencję".

W spotkaniu uczestniczyła wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (Ruch Palikota). Podkreśliła, że cieszy się, iż konferencja DUK została zorganizowana w ramach programu "Sejm przyjazny kobietom".

"Nasz Sejm powinien być o wiele bardziej otwarty na problematykę kobiecą, powinniśmy się tymi sprawami zajmować. Obawiam się, że może być bardzo trudno, by (...) doprowadzić do tego, aby prawo i polityka w Polsce dotycząca kobiet uległa znaczącej poprawie, tym nie mniej musimy się starać. Próbujemy, działamy, nie poddajemy się" - podkreśliła. (PAP)

ann/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)