Sejm odrzucił w piątek poselski projekt zmian w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych, który przewidywał m.in. możliwość przechowywania w domach urn z prochami bliskich.
Za odrzuceniem projektu było 382 posłów, kontynuowania prac nad propozycją chciało 58, zaś jeden poseł wstrzymał się od głosu.
W początkach marca sejmowe komisje administracji i cyfryzacji oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej rekomendowały odrzucenie tego projektu - wskazywały m.in. na jego zapisy mogące być niezgodne z konstytucją oraz mogące prowadzić do obalenia "tradycji dotyczącej pochówku zmarłych, która od wieków funkcjonuje w naszej kulturze".
"Środowiskom lewackim nie udało się w Sejmie z homozwiązkami, więc teraz czepiają się wieka trumny, ale na tym też polegną" - mówiła w piątek Krystyna Pawłowicz (PiS).
Projekt zgłosiła grupa posłów SLD. W jego uzasadnieniu podkreślano, że obecnie obowiązująca ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 r. jest anachroniczna i nie uwzględnia w szerszym zakresie form pochówku "odmiennych od tradycyjnie chrześcijańskich". Według Sojuszu propozycja zmierzała do - jak to ujęto - "urzeczywistnienia wolności sumienia i wyznania w zakresie formy pochówku".
Sojusz zapowiedział już przygotowanie i złożenie w Sejmie nowej wersji zmian przepisów o pochówku. Przygotowanie modyfikacji przepisów ustawy z 1959 r. rozważane jest też w resorcie zdrowia.
Podczas sejmowej debaty w czwartek przedstawiciele PO, PSL, PiS i SP podkreślali, że dalsze prace nad obecną propozycją SLD są niemożliwe. Kontynuowania prac, oprócz Sojuszu, chciał jedynie Ruch Palikota.
Zgodnie z projektem prawo do przechowywania urny z prochami miałby małżonek zmarłej osoby (jeśli małżeństwo nie było w separacji), osoba pozostająca w "faktycznym trwałym wspólnym pożyciu" bezpośrednio przed śmiercią partnera, krewni zstępni (dzieci, wnuki, prawnuki), wstępni (rodzice, dziadkowie, pradziadkowie).
Prochy, umieszczone w trwale zamkniętych urnach, mogłyby być przechowywane jedynie w miejscu zamieszkania uprawnionej osoby. Byłaby ona zobligowana do złożenia powiatowemu inspektorowi sanitarnemu pisemnego oświadczenia, że chce przechowywać prochy bliskiego oraz musiałaby wskazać miejsce i warunki, w jakich urna byłaby trzymana. Zabronione byłoby przechowywanie ludzkich prochów np. w łazienkach, toaletach, pomieszczeniach kuchennych, garażach, magazynach i pomieszczeniach przeznaczonych dla dzieci.
Proponowano też, by osoba, która zdecydowałaby się na przechowywanie w domu urny z prochami zmarłego, miała prawo do jej pochowania w każdym czasie. Wcześniej jednak musiałaby poinformować o tym m.in. inspektora sanitarnego.
Projekt zawierał również zapis o prawie do rozsypania prochów zmarłego na "polach pamięci", które mogłyby znajdować się wyłącznie na cmentarzach. Według projektu zwłoki mogłyby być także zatopione w morzu zgodnie ze zwyczajem morskim, ale dotyczyłoby to wyłącznie osób, które zmarły na okrętach na pełnym morzu. (PAP)
mja/ itm/ jbr/