Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sejm: program zwalczania chorób nowotworowych wymaga poprawek

0
Podziel się:

Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych wymaga modyfikacji,
profilaktyka jest mało skuteczna, niewiele osób korzysta z zaproszeń na badania - mówili posłowie
podczas piątkowej debaty na temat sprawozdania z realizacji programu w 2010 r.

Narodowy program zwalczania chorób nowotworowych wymaga modyfikacji, profilaktyka jest mało skuteczna, niewiele osób korzysta z zaproszeń na badania - mówili posłowie podczas piątkowej debaty na temat sprawozdania z realizacji programu w 2010 r.

Sprawozdanie poparły wszystkie kluby z wyjątkiem SLD, które zgłosiło wniosek o odrzucenie. Będzie on poddany pod głosowanie na kolejnym posiedzeniu Sejmu.

Jak poinformowała wiceminister zdrowia Agnieszka Pachciarz, na realizację programu w 2010 r. wydano ponad 275 mln zł, w tym ponad 76 mln zł na profilaktykę.

W ramach programu wczesnego wykrywania raka piersi wykonano ponad 980,7 tys. badań mammograficznych u kobiet w wieku 50-69 lat, czyli ponad 40 proc. wskazanej populacji. Stwierdzono raka piersi u 4 341 kobiet, a u 245 059 kobiet łagodne zmiany.

W ramach programu profilaktyki i wczesnego wykrywania raka szyjki macicy wykonano blisko 795,5 tys. badań cytologicznych u kobiet w wieku 25-59 lat, co stanowiło 27 proc. pacjentek kwalifikujących się do badań. Wykryto nowotwory raka szyjki macicy u 54 kobiet.

Pachciarz przyznała, że resort nie jest zadowolony z tych wyników, zwłaszcza programu dotyczącego raka szyjki macicy. Uznała, że wymaga to analiz i modyfikacji, aby zwiększyć liczbę kobiet zgłaszających się na badania.

W 2010 r. realizowany był także program profilaktyki raka jelita grubego. Jest to drugi najczęściej występujący w Polsce nowotwór i drugi najczęstszy zabójca wśród nowotworów zarówno u kobiet jak i mężczyzn. Realizowana w Polsce metoda badań przesiewowych w kierunku raka jelita grubego to wykonywanie kolonoskopii (badanie endoskopowe całego jelita grubego) raz na 10 lat.

W ramach programu wykonano ponad 36,5 tys. badań kolonoskopowych, prawie 14,5 tys. badań histopatologicznych, u blisko 13,3 tys. pacjentów stwierdzono obecność polipów, a u 306 pacjentów wykryto nowotwór jelita grubego. Ponadto w ramach programu przeszkolono 23 lekarzy kolonoskopistów i 6 histopatologów.

Najczęściej występującym w Polsce nowotworem złośliwym jest rak płuca - przyczyna ok. jednej szóstej wszystkich zgonów z powodu nowotworów (jest powodem najwyższej zachorowalności u mężczyzn, a także drugim powodem zachorowalności u kobiet). Dlatego w ramach Narodowego programu podejmowano również działania, które miały poprawić dostępność do świadczeń w zakresie leczenia raka płuca (poprawa standardów leczenia operacyjnego i skojarzonego, doposażenie i modernizacja klinik i oddziałów torakochirurgii).

Dużą część środków przeznaczono diagnostykę i leczenie nowotworów u dzieci. Blisko 640 tys. wydano na program kontroli jakości w diagnostyce ostrej białaczki u dzieci. Białaczki są najczęstszym nowotworem u dzieci, w Polsce rozpoznaje się je u ok. 300 dzieci rocznie.

Prawie 243 tys. zł przeznaczono na program diagnostyki i kompleksowego leczenia nowotworów ośrodkowego układu nerwowego u dzieci, które stanowią, po białaczkach, najczęstszą grupę nowotworów złośliwych u dzieci (ok. 20 proc. wszystkich schorzeń nowotworowych).

Większość biorących udział w debacie posłów zwracała uwagę na potrzebę modyfikacji programu. Beata Małecka-Libera (PO) wskazała m.in. na niewielkie zainteresowanie szkoleniami wśród lekarzy i na to, że mało kobiet zgłasza się na badania profilaktyczne.

Czesław Hoc (PiS) mówił o problemach z dostępem do terapii niestandardowej, podkreślając, że to, co u nas jest "niestandardowe", na świecie jest normą, a to powoduje frustrację pacjentów. Jego zdaniem pacjenci z nowotworami są w Polsce źle traktowani, borykają się z licznymi przeszkodami w dostępie do leczenia, co zniechęca ich do badań, ponieważ boją się nawet wczesnego wykrycia choroby.

Piotr Chmielowski (Ruch Palikota) proponował, by zastanowić się, czy badania profilaktycznie nie powinny być obowiązkowe, zaś Marek Gos (PSL) przekonywał, że zamiast wysyłać zaproszenia na badania pocztą, należy uczyć się od firm komercyjnych, które potrafią skutecznie docierać do klientów. Jego zdaniem trudno oczekiwać, by pacjent, który ma zobowiązania rodzinne i zawodowe, a często nie jest świadomy powagi problemu, stawił się na badania w oznaczonym z góry dniu i porze.

Marek Bałt (SLD) ocenił sytuację w dziedzinie chorób nowotworowych za bardzo złą i uznał, że winę za to ponosi resort zdrowia. Wskazał m.in. na niedawne trudności z dostępem do leków stosowanych w chemioterapii. (PAP)

akw/ bos/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)