Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sejmowa komisja kultury pozytywnie o projekcie uchwały ws. 4 czerwca

0
Podziel się:

Sejmowa komisja kultury i środków przekazu pozytywnie zaopiniowała w środę
projekt uchwały autorstwa PO w sprawie ustanowienia 4 czerwca - rocznicy pierwszych częściowo
wolnych wyborów w 1989 roku - Dniem Wolności i Praw Obywatelskich.

Sejmowa komisja kultury i środków przekazu pozytywnie zaopiniowała w środę projekt uchwały autorstwa PO w sprawie ustanowienia 4 czerwca - rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów w 1989 roku - Dniem Wolności i Praw Obywatelskich.

"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przekonany o szczególnym znaczeniu tej daty dla Polski - suwerennego i demokratycznego państwa wolnych i świadomych swoich obywateli, ogłasza dzień 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich" - głosi projekt uchwały, którego pierwsze czytanie odbyło się w środę na posiedzeniu komisji.

Podkreślono w nim, że 4 czerwca 1989 roku odbyły się pierwsze w powojennej historii Polski częściowo wolne wybory do Sejmu oraz całkowicie wolne wybory do Senatu, zniesionego w 1946 roku w następstwie sfałszowanego referendum.

"Było to symboliczne zwycięstwo kolejnych pokoleń Polaków, którzy nigdy nie zgodzili się ze zniewoleniem. Było to zwycięstwo Solidarności, przeciwko której w grudniu 1981 roku władza wysłała czołgi, chcąc siłą złamać narodowego ducha wolności" - czytamy w projekcie.

W projekcie zaznaczono ponadto, że "4 czerwca 1989 roku siłę zastąpiła kartka wyborcza". "Wynik tego głosowania zapoczątkował proces uwalniania się Europy od komunizmu" - głosi projekt uchwały.

Reprezentująca wnioskodawców posłanka PO Julia Pitera, podkreśliła, że idea ustanowienia 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich powraca od czasu do czasu, ale nigdy nie została sfinalizowana. Jak mówiła, wszyscy zdają sobie sprawę, iż ten czas sprzed 24 lat budzi rozmaitego rodzaju emocje co do oceny zdarzeń towarzyszących pierwszym częściowo wolnym wyborom do parlamentu.

"Ale jednego nie można odmówić, że w dniu tym z całą pewnością rozpoczął się proces demokratyzacji państwa i wszystko to, co się stało później, miało bezpośredni związek właśnie z wyborami, które przebiegły 4 czerwca i które ostatecznie przypieczętowały to, że Polska stała się państwem demokratycznym" - powiedziała Pitera.

Za pozytywną opinią dla projektu uchwały zagłosowało 14 osób, nikt nie był przeciw, nikt także nie wstrzymał się od głosu.

Do tekstu wprowadzono kilka poprawek.

Posłanka PiS Barbara Bubula zwróciła uwagę na zdanie, które pierwotnie brzmiało: "4 czerwca 1989 roku siłę zastąpiła kartka wyborcza i wola poddania się demokratycznym procedurom". Według Bubuli, takie sformułowanie podkreśla "w pewnym sensie taką skłonność aparatu komunistycznego do tego, by wycofać się z pozycji władzy w Polsce". Tymczasem - jak mówiła - z późniejszego kontekstu wynika, iż ta wola "była w dużym stopniu ograniczona". Zwróciła uwagę m.in., że cenzura w Polsce została zniesiona dopiero w maju 1990 roku.

Oceniła także, że w zdaniu pierwotnie brzmiącym: "Wynik tego głosowania przypieczętował proces uwalniania się Europy od komunizmu" słowo "przypieczętował" powinno zostać zastąpione innym. "Tak naprawdę to przypieczętowanie następowało dopiero po latach i z ogromnym wysiłkiem" - oceniła.

Przewodnicząca komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) - biorąc pod uwagę opinię Bubuli oraz wcześniejszą konsultację z wiceprzewodniczącym komisji kultury Maciejem Łopińskim (PiS) - zgłosiła poprawkę do pierwotnego tekstu, która zmieniła pierwotne brzmienie dwóch pierwszych zdań, o których mówiła posłanka PiS.

Ponadto komisja wprowadziła m.in. poprawkę w wyniku której słowo "przypieczętował" w zdaniu "wynik tego głosowania przypieczętował proces uwalniania się Europy od komunizmu", zmieniono na "zapoczątkował".

Wybory z czerwca 1989 r. były rezultatem porozumienia zawartego pomiędzy władzą komunistyczną a przedstawicielami części opozycji i Kościoła podczas obrad Okrągłego Stołu.

Frekwencja w pierwszej turze (4 czerwca) była wysoka - ok. 62 proc. Wynik wyborów był sukcesem Solidarności - 60 proc. wyborców oddało swój głos na kandydatów wystawionych przez Komitet Obywatelski "Solidarność". Na 161 możliwych mandatów poselskich "S" zdobyła w pierwszej turze 160 miejsc, a także 92 mandaty na 100 miejsc w Senacie.

W drugiej turze (18 czerwca) frekwencja była już znacznie niższa - ok. 25 proc. Przyczyny można dopatrywać się w tym, iż o brakujące 294 spośród 295 nieobsadzonych mandatów poselskich konkurowali kandydaci strony rządowej, co zmniejszyło zainteresowanie elektoratu udziałem w głosowaniu. Komitet Obywatelski "Solidarność" w wyborach do Sejmu zdobył ostatni wolny mandat sejmowy. W wyborach do Senatu "S" zdobyła w sumie 99 mandatów na 100 (92 w pierwszej i 7 w drugiej turze). Jedynym senatorem niezwiązanym z Solidarnością został wówczas Henryk Stokłosa. (PAP)

sdd/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)