Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Seminarium o handlu ludźmi: konieczna współpraca UE z innymi krajami

0
Podziel się:

Zwalczanie handlu ludźmi wymaga współpracy krajów, z których pochodzą
ofiary i do których są one wywożone; UE powinna koordynować swoje działania z państwami Partnerstwa
Wschodniego - przekonywano w środę podczas seminarium poświęconemu temu zjawisku.

Zwalczanie handlu ludźmi wymaga współpracy krajów, z których pochodzą ofiary i do których są one wywożone; UE powinna koordynować swoje działania z państwami Partnerstwa Wschodniego - przekonywano w środę podczas seminarium poświęconemu temu zjawisku.

Seminarium poświęcone modelom zarządzania w zakresie zwalczania i zapobiegania handlowi ludźmi w krajach UE i Partnerstwa Wschodniego potrwa w Warszawie do czwartku. Jest jednym z wydarzeń zorganizowanych w ramach polskiego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej.

Specjalny Przedstawiciel i Koordynator OBWE ds. Zwalczania Handlu Ludźmi Maria Grazia Giammarinaro mówiła podczas spotkania w Warszawie, że obecne regulacje prawne w tym obszarze są niewystarczające, a w krajach UE rośnie zapotrzebowanie na tanią siłę roboczą. "To powoduje, że imigranci wpadają w ręce przestępców i popadają w realne niewolnictwo. Nie otrzymują wynagrodzenia za swoją pracę lub dostają je w takim wymiarze, że nie mogą wspierać swoich rodzin w krajach pochodzenia, co było ich celem, gdy decydowali się na migrację. Każdy kraj powinien czuć się za to odpowiedzialny" - powiedziała.

Jak oceniła, Unia Europejska powinna dążyć do ujednolicenia przepisów dotyczących zwalczania handlu ludźmi, uwzględniając przy tym m.in. dyrektywę UE z 2004 r. dotyczącą procedur nadawania statusu uchodźcy. Zaznaczyła, że dziś ofiary często nie chcą korzystać z oferowanej im pomocy, bo wiedzą, że z większości krajów grozi im deportacja.

Z danych przedstawionych podczas seminarium wynika, że nie wszystkie kraje UE umożliwiają ofiarom handlu ludźmi pozostanie na ich terytorium na stałe. Jest to możliwe m.in. w Austrii, Finlandii, Portugalii i Holandii, jednak pod warunkiem współpracy ofiar z organami ścigania.

Podczas seminarium odczytano także wystąpienie Koordynatora UE ds. Zwalczania Handlu Ludźmi Marii Vassiliadou. Zaznaczyła w nim, że na terenie UE ofiarami handlu ludźmi są coraz częściej obywatele Unii; nadal też wiele ofiar pochodzi z krajów trzecich, np. Turcji. Krajami ich pochodzenia są też państwa objęte przez UE Partnerstwem Wschodnim, m.in. Ukraina i Mołdawia.

"Unia jest gotowa wspierać kraje Partnerstwa Wschodniego w wysiłkach na rzecz zwalczania handlu ludźmi, bo to nasz wspólny problem" - podkreśliła Vassiliadou.

Przypomniała też, że w kwietniu tego roku Parlament Europejski przyjął dyrektywę w sprawie zapobiegania i zwalczania handlu ludźmi, która kładzie duży nacisk na ochronę praw ofiar i bezpośrednią pomoc dla nich. Na jej implementację kraje członkowskie mają czas do kwietnia 2013 r.

Otwierający seminarium wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk zapewnił, że rozwój współpracy z krajami Partnerstwa Wschodniego jest "istotnym i trwałym" priorytetem polskiej polityki zagranicznej, także w dziedzinie zwalczania handlu ludźmi. Przypomniał, że we wrześniu w Kijowie odbyło się z inicjatywy polskiej prezydencji spotkanie oficerów łącznikowych służb policyjnych, poświęcone zwalczaniu tego procederu.

Według raportu Frontex (Europejskiej Agencji Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich) z października wynika, że liczba ofiar handlu ludźmi stale rośnie: w 2009 r. w UE odnotowano ich siedem tysięcy - o 34 proc. więcej niż rok wcześniej.

Jak wynika z danych UNODC (Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości), handel ludźmi to trzecia - po handlu narkotykami i nielegalnym obrocie bronią - najbardziej dochodowa gałąź przestępczości zorganizowanej. Międzynarodowa Organizacja Pracy szacuje, że roczne dochody z tego procederu wynoszą w skali światowej 23 mld euro.

Według raportu Frontex 60 proc. ofiar handlu ludźmi w UE to kobiety, mężczyźni stanowią 25 proc., a dzieci i młodzież - 15 proc. Obywatele krajów UE to 43 proc. ofiar (głównie są to Rumuni), a 53 proc. ofiar pochodzi z krajów europejskich nienależących do Unii (najwięcej z Rosji, Ukrainy, Mołdawii i Albanii) oraz spoza Europy (z Nigerii i Brazylii - głównie kobiety i z Chin - kobiety i mężczyźni).

Wzrasta liczba nieletnich ofiar handlu ludźmi - wewnątrz UE są to głównie obywatele Rumunii; z krajów trzecich do UE przywożone są głównie dziewczynki z Nigerii, które są wykorzystywane seksualnie.(PAP)

mca/ bos/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)