Aresztowanie Ratko Mladicia, jednego z głównych oskarżonych o zbrodnie wojenne w b. Jugosławii, to dla młodych Serbów dobra wiadomość, która otwiera nadzieje na utorowanie ich krajowi drogi do Unii Europejskiej - pisze w niedzielę z Belgradu agencja AFP.
Zatrzymanie Mladicia pozwoli otworzyć nowy rozdział w stosunkach Serbii z Unią Europejską, co w odczuciu Serbów urodzonych na przełomie lat 90. ubiegłego wieku otwiera perspektywy na przyszłość - ocenia agencja.
Kiedy Serbia zajęła bardziej elastyczne niż do niedawna stanowisko w sprawie ułożenia sobie stosunków z Kosowem, pojawiły się na horyzoncie nowe chmury: międzynarodowy trybunał do spraw zbrodni wojennych w byłej Jugosławii ponownie zażądał wydania przez Belgrad oskarżonego o zbrodnie wojenne byłego dowódcy sił bośniackich Serbów Ratko Mladicia.
Był to warunek, bez którego spełnienia nie dało się popchnąć na przód sprawy przystąpienia Serbii do UE - przypomina AFP.
Niedawne badania przeprowadzone przez związek studentów Uniwersytetu w Belgradzie wykazały, że jedna trzecia spośród 3 tys. objętych sondażem zamierza opuścić kraj, aby szukać lepszych warunków życia za granicą.
Jako przyczyny takiego wyboru podawali powolność reform w Serbii, korupcję i kryzys gospodarczy w kraju, w którym co siódma osoba pozostaje bez pracy.
To pokolenie z lat naznaczonych wojnami na Bałkanach "ma dziś te same zainteresowania i zmartwienia, co inni Europejczycy w tym samym wieku, ale pogrążone jest w apatii wobec braku postępu w ostatnich latach" - przytacza AFP diagnozę socjologa Vladimira Lazarevicia.
Dlatego dziś, po aresztowaniu Mladicia - podkreśla serbski naukowiec - "nadzieja powraca".
"Jeśli po aresztowaniu Mladicia uzyskamy statut kraju kandydującego do Unii Europejskiej - mówi Ivana Radić, 25-letnia bezrobotna absolwentka chemii - oczekuję, że otworzą się drzwi dla takich ludzi jak my, którym marzą się szersze perspektywy". (PAP)
ik/ ro/
9091572
