Parlament Serbii zatwierdził szerszą autonomię Wojwodiny, północnej prowincji kraju. Stało się tak mimo protestu nacjonalistów, którzy utrzymują, że doprowadzi to do secesji regionu na podobieństwo Kosowa.
Ustawa przywraca większość tych możliwości, których dawny _ okręg autonomiczny _ został pozbawiony w latach 80. XX wieku przez serbskiego przywódcę Slobodana Miloszevicia, w tym kontrolę nad częścią finansów, edukacją i opieką medyczną.
Nowa ustawa zezwala też Wojwodinie na nawiązywanie współpracy regionalnej i wymienia miasto Nowy Sad jako stolicę.
Rząd oświadczył, że ustawa jest częścią reformy i procesu decentralizacyjnego, który jest niezbędny, by Serbia stała się członkiem Unii Europejskiej.
Nacjonaliści są zdania, że w ten sposób powstaje państwo w państwie i że to otwiera Wojwodinie drogę do ogłoszenia niezależności, jak zrobił drugi z dawnych _ okręgów autonomicznych _ Serbii - Kosowo.
Kosowo, zamieszkane głównie przez Albańczyków, proklamowało niepodległość w lutym roku 2008. Serbia nie uznała tego aktu.