Serbia zmieniła zdanie i poinformowała, że jednak wyśle swego przedstawiciela na piątkową uroczystość w Oslo, podczas której uhonorowany zostanie tegoroczny laureat Pokojowej Nagrody Nobla, chiński dysydent Liu Xiaobo.
O siedzącym w chińskim więzieniu laureacie przypominać będzie w czasie uroczystości puste krzesło. Władze w Pekinie potępiły przyznanie pokojowego Nobla dysydentowi i zaczęły zabiegać na arenie międzynarodowej o bojkot ceremonii.
Władze Serbii początkowo postanowiły odrzucić zaproszenie komitetu noblowskiego, pragnąc zachować dobre stosunki z Chinami. Bojkot zapowiedziało też 17 innych krajów, w tym Rosja i Pakistan.
Serbia, zabiegająca o członkostwo w UE, naraziła się na ostrą krytykę przywódców unijnych oraz własnych obrońców praw człowieka. W piątek Belgrad ugiął się pod ciężarem tej krytyki i ogłosił, że Serbię będzie na noblowskiej uroczystości reprezentował rzecznik praw obywatelskich Sasza Janković. (PAP)
az/ ap/
7869524