*Prokurator Generalny Andrzej Seremet zapowiedział w czwartek, że spotka się w przyszłym tygodniu z szefem ABW w sprawie incydentów o charakterze nacjonalistycznym i rasistowskim, do których dochodziło ostatnio na Podlasiu. *
Seremet, który był gościem w porannej audycji Radia ZET, przyznał, że niepokoją go bardzo przypadki bezczeszczenia pomników, malowania swastyk na pomnikach czy synagogach i inne tego rodzaju incydenty. "Zaniepokojenie budzi przede wszystkim fakt nagromadzenia tych zdarzeń w jednym czasie i w jednym miejscu" - podkreślił.
"Osiem zdarzeń, które trafiły do wiadomości opinii publicznej, miało miejsce na terenie apelacji białostockiej. Jeśli uprzytomnimy sobie pewne historyczne zaszłości, związane z takimi a nie innymi wyborami ideowymi, które dominowały na tych terenach, to wydaje się, że pewne afiliacje są tu dosyć oczywiste. Ja nie jestem politologiem ani historykiem, nie chciałbym zbyt głęboko wchodzić w tę materię, ale jeżeli mam się wypowiedzieć jako prokurator, to tego rodzaju natężenie tych zjawisk w jednym miejscu musi budzić niepokój" - powiedział Seremet.
Zapowiedział, że temu zagadnieniu będzie poświęcone jego spotkanie z szefem ABW, planowane w przyszłym tygodniu. Dodał, że wszystkie te sprawy znajdują się w bezpośrednim monitoringu prokuratury generalnej.
Zdaniem Seremeta takie miejsca powinny być monitorowane. "Ustawienie kamery niewiele kosztuje, a jest to skuteczny środek zapobiegania tego typu aktom barbarzyństwa" - dodał.
W ostatnich tygodniach w Podlaskiem doszło do serii incydentów o charakterze rasistowskim i nacjonalistycznym. W Orli nieznani sprawcy umieścili na synagodze faszystowskie napisy, w gminie Puńsk zamieszkiwanej przez mniejszość litewską zamazano białą i czerwoną farbą litewskie nazwy na dwujęzycznych polsko-litewskich tablicach z nazwami miejscowości, zniszczono też pomnik w puńskim skansenie. Była też próba podpalenia Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku.
W Jedwabnem zbezczeszczono pomnik upamiętniający mord Żydów dokonany 70 lat temu przez grupę ich polskich sąsiadów z inspiracji Niemców. Na murze okalającym pomnik napisano farbą "Nie przepraszam za Jedwabne", "Byli łatwopalni", były też swastyki; farbą oblano napisy na pomniku i drewnianą czarną spaloną macewę, która jest elementem pomnika.
Śledztwa w sprawie tych incydentów prowadzą prokuratury okręgowe: w Suwałkach, Łomży i Białymstoku. Sprawą zajmują się też ABW i policja.(PAP)
akw/ bos/ gma/