Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz zapewnił w piątek, że zapowiedź premiera dotycząca reformy służb specjalnych zostanie zrealizowana. Powiedział też, że z powodu memorandum gazowego Polska nie poniosła strat politycznych innych niż wewnętrzne zamieszanie.
Premier Donald Tusk w ub.r. mówił o potrzebie reformy systemu służb specjalnych, by były one bardziej wyspecjalizowane - chodzi np. o to, by ABW koncentrowała się na wyprzedzającym informowaniu o zagrożeniach oraz zwalczaniu najważniejszej części przestępczości gospodarczej i terrorystycznej.
Poprzedni szef MSW Jacek Cichocki zapowiadał, że decyzje Kolegium ds. Służb Specjalnych w sprawie zmian w tym sektorze mogą zapaść najwcześniej na przełomie lutego i marca. Sienkiewicz, który resort objął pod koniec lutego, mówił jednak, że do czasu obsadzenia wakatu na stanowisku szefa ABW dyskusję należy odłożyć. W poniedziałek szefem ABW został płk Dariusz Łuczak.
"Razem z nim będziemy się zastanawiać, co dalej z tym robić i w którym kierunku pójdzie ta reforma. Mniej więcej są zebrane opinie na ten temat, mniej więcej wiadomo, co w tej sprawie należy zrobić. Zapowiedź pana premiera w tej sprawie zostanie zrealizowana" - powiedział w piątek w TVN24 Sienkiewicz.
Szef MSW odniósł się też do swojego raportu na temat sposobu komunikacji i przepływu informacji pomiędzy spółkami Skarbu Państwa i poszczególnymi resortami w sprawie memorandum podpisanego przez EuRoPol Gaz i Gazprom. W konsekwencji wniosków z tego raportu premier zdymisjonował w piątek ministra Skarbu Państwa Mikołaja Budzanowskiego. "Zwracam uwagę, co jest w raporcie pokazane dość wyraźnie, że państwo polskie nie doznało uszczerbku w tym faktycznym zakresie, bo nie było żadnych decyzji i nie było żadnych skutków tych decyzji" - podkreślił Sienkiewicz.
Powiedział też, że wszystkie decyzje w sprawie memorandum były podejmowane w sposób legalny, przez organy spółek, które miały do tego prawo. Ocenił natomiast, że brak przepływu informacji między MSP a spółką PGNiG był "zadziwiający".
Szef MSW podkreślił, że zależna od PGNiG i rosyjskiego Gazpromu spółka EuRoPol Gaz, która podpisała ze stroną rosyjską memorandum w sprawie rurociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację, "właściwie nie miała faktycznej mocy sprawczej" w tej sprawie. "Jedyną spółką, która był do tego przez ministerstwo delegowana, w pełni świadomą także ryzyk politycznych w tej kwestii, była spółka Gaz System, która w tej kwestii zachowała się - jak to wynika z raportu - bez zarzutu" - powiedział szef MSW.
Pytany o sformułowanie z raportu, że Polska nie poniosła na skutek memorandum uszczerbku "rozumianego jako czyn znamionujący przestępstwo", Sienkiewicz ocenił, że "nie ma strat politycznych dla Polski - oprócz naszego wewnętrznego zamieszania".
"Sprawa ma o wiele większą temperaturę w Polsce, której faktycznie ta historia nie dotyczy, niż na Ukrainie, która mogłaby się faktycznie poczuć zagrożona" - ocenił minister. "Patrząc na reakcję naszych partnerów ukraińskich mamy absolutną pewność, że Ukraina dobrze rozumie, że ta gra została w pewnym sensie podjęta nie w Polsce. Nasi partnerzy ukraińscy mają absolutną pewność polskiego stanowiska w sprawie i relacji dwustronnych, i kwestii gazowych. Dawano temu wyraz na oficjalnym szczeblu po tym, jak podpisano uroczyście to memorandum" - powiedział Sienkiewicz.
Szef MSW był też pytany bezpieczeństwo dużych imprez w Polsce w kontekście wydarzeń w Bostonie w USA, gdzie kilka dni temu na mecie maratonu zdetonowano dwie bomby. Sienkiewicz zapewnił, że nie ma żadnych niepokojących informacji dotyczących zaplanowanego na niedzielę maratonu w Warszawie i uczestnicy tej imprezy są bezpieczni. (PAP)
ral/ bos/ gma/
