# dochodzi kolejna wypowiedź R. Sikorskiego #
15.03. Warszawa (PAP) - Szef MSZ Radosław Sikorski ponowił w poniedziałek propozycję debaty telewizyjnej między nim a marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim. Jak dodał, czeka w tej sprawie na decyzję szefa partii, premiera Donalda Tuska.
Sikorski przypomniał, że premier Donald Tusk zadeklarował, że potrzebna jest debata telewizyjna między nim a Komorowskim.
To odpowiedź ministra spraw zagranicznych na propozycję szefa klubu Platformy Grzegorza Schetyny, aby debata z udziałem obu kandydatów PO w prawyborach odbyła się w środę o godz. 17 w Sejmie.
"Uważam, że powinniśmy chronić autorytet naszego marszałka Sejmu przed oskarżeniami o nadużywanie władzy nad gmachem Sejmu w związku z debatą, która ma mieć charakter jednak partyjny" - powiedział później dziennikarzom Sikorski.
Jak dodał, stąd ponawia propozycję debaty w studio telewizyjnym w formule quasi-prezydenckiej, bo - jak mówił - "w tych prawdziwych wyborach takiej debaty nie unikniemy". Szef MSZ przypomniał, że wcześniej już proponował debatę telewizyjną, natomiast Komorowski zaproponował debatę w Sejmie.
Sikorski zaznaczył, że sądzi, iż tę kwestię rozstrzygnie przewodniczący partii.
Tusk, pytany w ubiegłym tygodniu o możliwość publicznej debaty Komorowskiego z Sikorskim ocenił, że im więcej "przyzwoitej konkurencji", tym lepiej. Premier powiedział też, iż spodziewa się, że marszałek Sejmu wyrazi ostatecznie zgodę na debatę telewizyjną.
"Czy można marzyć o czymś innym przed wyborami niż mieć za darmo czas w telewizji, w radiu? Musimy tylko wyrazić taką zgodę. Myślę, że wyrażą - zarówno Sikorski, jak i Komorowski" - powiedział premier w ubiegły piątek dziennikarzom. Na uwagę, że Komorowski nie chce debaty telewizyjnej z Sikorskim, Tusk powiedział: "Wyrazi (zgodę), jak znam życie, wyrazi".
W poniedziałek wieczorem w programie "Tomasz Lis. Na żywo" TVP2 Sikorski powiedział, że "pójdzie" na każdą debatę, w każdym miejscu i czasie, gdzie będą warunki fair play i gdzie będzie mógł przedstawić to, czego nie będzie robił i co będzie robił jako prezydent.
W taki sposób szef polskiej dyplomacji odpowiedział na pytanie, czy zgodzi się na udział w debacie zorganizowanej w Sejmie przez szefa klub PO.
Dopytywany, czy deklaracja o gotowości zmierzenia się z Komorowskim dotyczy zarówno środowej debaty w Sejmie, jak i poniedziałku, gdyby na dyskusję przed kamerami zgodził się Komorowski, Sikorski odparł: "To są techniczne kwestie, które sztaby ustalą".
W odpowiedzi na zaproszenie Schetyny do przeprowadzenia debaty prawyborczej w Sejmie Komorowski zadeklarował w poniedziałek chęć udziału w niej. "To jest efekt mojego zaproszenia wysłanego w postaci listu otwartego do Radosława Sikorskiego. Proponowałem, abyśmy stanęli na ubitej, politycznej ziemi, ale na gruncie Platformy. Do debaty w obliczu kamer, mikrofonów dziennikarzy i opinii publicznej, ale na gruncie wyznaczonym i kontrolowanym przez Platformę Obywatelską" - powiedział w Kielcach Komorowski.
Komorowski i Sikorski odbyli już jedną bezpośrednią debatę - 6 marca w Katowicach, podczas zjazdu Młodych Demokratów, młodzieżówki PO. Wówczas szef dyplomacji zaproponował marszałkowi kolejną debatę, przed kamerami telewizyjnymi. Komorowski wystosował do Sikorskiego - w formie listu otwartego - ofertę odbycia otwartej, publicznej debaty w obecności mediów, ale "na gruncie Platformy".(PAP)
eaw/ stk/ joko/ mok/