Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Siwiec: ustawa o amnestii poddaje próbie kruchy dialog na Ukrainie

0
Podziel się:

Uchwalona w środę ustawa o amnestii dla uczestników trwających na Ukrainie
protestów antyrządowych, to pewnego rodzaju gest arogancji wobec protestujących, kruche zaufanie i
dialog poddane zostały morderczej próbie - uważa europoseł Marek Siwiec.

Uchwalona w środę ustawa o amnestii dla uczestników trwających na Ukrainie protestów antyrządowych, to pewnego rodzaju gest arogancji wobec protestujących, kruche zaufanie i dialog poddane zostały morderczej próbie - uważa europoseł Marek Siwiec.

Siwiec uczestniczył w delegacji Parlamentu Europejskiego, która w ostatnich dniach przebywała na Ukrainie. Na zorganizowanej w czwartek, po powrocie z Kijowa, konferencji prasowej Siwiec relacjonował, że delegacja PE spotkała się z protestującymi, ich przywódcami, a także z przedstawicielami strony rządowej m.in. z szefem kancelarii prezydenta Wiktora Janukowycza.

Siwiec podkreślił, że po anulowaniu przez parlament ukraiński tzw. ustaw dyktatorskich i podaniu się we wtorek do dymisji premiera Mykoły Azarowa, wydawało się, że dojdzie do kolejnych kroków, pozwalających "kontynuować to odprężenie". "Niestety tak się nie stało" - dodał.

Europoseł wskazał, że kolejnym krokiem miała być amnestia dla protestujących. "Amnestia, choć została wczoraj przyjęta - mówię to z wielkim żalem (...) - jest pewnego rodzaju gestem arogancji wobec protestujących. Propozycja, by opuścili zajmowane, rzecz jasna nielegalnie, miejsca w ciągu 15 dni i żeby zostali objęci pod tym warunkiem amnestią, to jest pewnego rodzaju dyktat siły" - ocenił europoseł. Zwrócił uwagę, że demonstrujący "dysponują tylko tym, że blokują pewnego rodzaju przestrzeń publiczną".

W środę ukraiński parlament uchwalił ustawę o amnestii przygotowaną przez prezydencką Partię Regionów. Ustawa przewiduje, że amnestia zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy przeciwnicy rządu opuszczą zajmowane budynki administracji państwowej w Kijowie i innych miastach Ukrainy. Opozycja domaga się bezwarunkowej amnestii dla uczestników protestów antyrządowych. We wtorek z kolei parlament anulował tzw. ustawy dyktatorskie, ograniczające m.in. prawo obywateli do wieców, a premier Ukrainy Mykoła Azarow podał się do dymisji, którą przyjął prezydent Janukowycz.

Siwiec ocenił, że mamy obecnie bardzo niebezpieczny moment. "Ta bardzo krucha substancja zaufania, dialogu została poddana morderczej próbie. Nie spodziewam się, by ludzie, których odwiedziłem, mówię tu o tych, którzy okupują Majdan, budynki, by mieli jakikolwiek argument, by zakończyć swój protest" - powiedział polityk Twojego Ruchu.

Siwiec opowiadał, że na jednym ze spotkań z przedstawicielami organizacji pozarządowych na Ukrainie w bardzo przejmujący sposób opowiadali oni, "co dzieje się tam, gdzie kamery telewizyjne nie trafiają". "Opowiadali o ludziach, którzy są zaginieni, 30 osób jest zaginionych bez wieści, opowiadali o biciu" - relacjonował Siwiec.

"Muszę powiedzieć, że ta część, która odbywa się gdzieś w zakamarkach, z boku, na marginesie wielkich wydarzeń, poza Majdanem (...) to jest coś bardzo hańbiącego dla Ukrainy, dla systemu prawnego i organów ścigania, które nie są w stanie tego procederu ukrócić. Niektórzy mówią, że stoją za tym, ja tego nie potrafię udowodnić" - mówił Siwiec.

Polityk pytany był m.in. o to, czy nie ma wrażenia, że UE chce mieć już z głowy problem Ukrainy i że we wspólnocie brakuje woli w tej sprawie. "Nie mam takiego wrażenia. Chciałbym wypowiedzieć bardzo ciepłe słowa na temat Sztefana Fuelego (komisarz UE ds. rozszerzenia - PAP), który jest na Ukrainie i robi znacznie więcej niż taki typowy profil komisarza od niego wymagałby" - powiedział Siwiec.

Na pytanie o opublikowany na łamach niemieckiego dziennika "Bild" apel jednego z liderów ukraińskiej opozycji Witalija Kliczki do Unii Europejskiej o zastosowanie sankcji wobec prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i objęcie go zakazem wjazdu do UE, Siwiec powiedział, że zna tę propozycję, ale jest odmiennego zdania. "Uważam, że sankcje są tak długo skuteczne, jak są nieużyte. Rzecz w tym, że zastosowanie sankcji kończy dialog" - powiedział Siwiec. (PAP)

sdd/mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)