Polskie zespoły ratownictwa medycznego nie odbiegają od amerykańskich znajomością procedur ani poziomem opieki nad pacjentem - uważają ratownicy z Lędzin (Śląskie), którzy zajęli drugie miejsce w Mistrzostwach Ratownictwa Medycznego w stanie Nowy Jork w USA.
Trzyosobowy zespół ratownictwa medycznego Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego z podstacją w Lędzinach był jednym z 12 zespołów, które rywalizowały w Mistrzostwach Ratownictwa Medycznego stanu Nowy Jork - Greater Baldwinsville Ambulance Corps EMS Competition 2012. Do USA pojechali na zaproszenie ratowników, z którymi współpracują.
Każdy zespół miał do wykonania trzy zadania medyczne. W trakcie pierwszego z nich należało zbadać i zabezpieczyć dwóch pacjentów domu opieki, u których doszło do krwawienia z górnego odcinka przewodu pokarmowego. W drugim zadaniu zespół musiał udzielić pomocy kilku osobom stratowanym przez konia. Z kolei w trzecim poleceniu należało pomóc czterem osobom porażonym prądem, wśród których była m.in. młoda matka z półrocznym dzieckiem.
"Cały sprzęt otrzymaliśmy od strony amerykańskiej, ale chciałabym zaznaczyć, że sprzęt, którym posługujemy się w kraju, wcale nie odbiega od tego, czym dysponują Amerykanie. Standardy pomocy medycznej również są takie same. Ratownicy amerykańscy trochę inaczej pracują, głośno wydają sobie polecenia, działają trochę jak policja. My jesteśmy spokojni i opanowani, co bardzo spodobało się sędziom" - powiedziała podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach Anna Znój-Wala z podstacji w Lędzinach.
Mistrzostwa Ratownictwa Medycznego stanu Nowy Jork odbyły się 29 września w Baldwinsville koło Syracuse. Konferencja prasowa została zorganizowana w siedzibie Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach po powrocie ratowników z USA. (PAP)
ktp/ as/ jbr/
