Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląsk: Pracownica dyskoteki nosicielką meningokoków; lokal zamknięty

0
Podziel się:

Inspekcja sanitarna zdecydowała o zamknięciu
jednej z dyskotek w Tarnowskich Górach, kiedy okazało się, że
pracująca w niej kobieta jest nosicielem groźnych bakterii, tzw.
meningokoków. Wcześniej takie bakterie wykryto u kilku młodych
ludzi, którzy bawili się w tym samym lokalu.

Inspekcja sanitarna zdecydowała o zamknięciu jednej z dyskotek w Tarnowskich Górach, kiedy okazało się, że pracująca w niej kobieta jest nosicielem groźnych bakterii, tzw. meningokoków. Wcześniej takie bakterie wykryto u kilku młodych ludzi, którzy bawili się w tym samym lokalu.

O decyzji inspekcji sanitarnej o natychmiastowym zamknięciu dyskoteki poinformował w sobotę PAP dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody śląskiego.

"Dzisiaj wykryliśmy, że jedna z osób personelu jest nosicielem tej bakterii. Dzisiaj w tym lokalu miała się odbyć duża impreza masowa. Odsunięcie od pracy tej jednej pani nie byłoby wystarczające" - powiedziała PAP zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Katowicach Anna Sachs.

Podkreśliła, że na zakażenie tego rodzaju bakteriami są podatni zwłaszcza młodzi ludzie, a meningokoki przenoszą się z organizmu na organizm drogą kropelkową.

Meningokoki to bakterie, które mogą powodować posocznicę i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych - choroby, które mogą zakończyć się śmiercią lub poważnymi powikłaniami, np. głuchotą czy problemami neurologicznymi. Śmiertelność w przypadku zapalenia opon mózgowych to ok. 10 proc., a posocznicy - nawet 70 proc. Najczęściej chorują niemowlęta i małe dzieci do 5. roku życia, oraz młodzież w wieku 16-21 lat.

Kilka dni temu śląski sanepid poinformował o wykryciu ognisk niebezpiecznej choroby meningokokowej. Służby sanitarne mówiły wówczas o co najmniej 7 przypadkach zachorowań i 6 nosicielach w woj. śląskim. Wszystkie te przypadki miały miejsce w Bytomiu, skąd grupa młodych ludzi jeździła do tarnogórskiej dyskoteki.

W woj. opolskim zanotowano 3 przypadki zachorowań, oraz 2 nosicieli. W przeciągu kilku godzin od pierwszych objawów zmarł jeden z chorych - 57-letni opolanin. Pozostali - dzieci i młodzież - wyzdrowieli.

Pracownicy lokalu są pod specjalnym nadzorem. Sachs zaznaczyła, że mimo to nie można kategorycznie stwierdzić, że to w dyskotece było źródło zakażenia. "Nie wiemy, skąd się bierze ta bakteria (...) Chcemy jak najszybciej dotrzeć do nosicieli, żeby nie doszło do jej rozprzestrzeniania się" - podkreśliła Sachs.

Decyzja o zamknięciu lokalu zapadła po kontroli sanitarnej oraz po przeprowadzonej analizie przypadków zachorowań. Dyskoteka będzie zamknięta do czasu potwierdzenia ujemnych wyników badań bakteriologicznych u wszystkich zatrudnionych.

Według specjalistów, najlepszym sposobem ochrony przed zakażeniem jest profilaktyka. Meningokoki rozmnażają się tylko w organizmie człowieka - w jamie nosowo-gardłowej. Okres wylęgania to średnio 3- 4 dni. Zarazić się można tylko od chorego lub zdrowego nosiciela, poprzez ślinę, przy bardzo bliskim kontakcie - stąd ostrzeżenia lekarzy przed dawaniem "gryza", "liza", czy "łyka" jedzenia czy napoju.

Trudność w walce z meningokokami polega na tym, że działają one bardzo szybko - 50 proc. zgonów ma miejsce w ciągu doby od pojawienia się pierwszych objawów. Z kolei rozpoznanie jest trudne, bo objawy posocznicy mogą przypominać zwykłą grypę - to bóle głowy, wymioty, biegunka i gorączka. Mogą się też pojawić: bóle kończyn, sztywność karku, odrętwienie, oszołomienie, zakłócenie świadomości aż do śpiączki włącznie, nadwrażliwość na światło, plamy na skórze lub czerwone, punktowe krwawienia skóry, a u niemowląt - również przeraźliwy krzyk i brak apetytu. (PAP)

kon/ lun/ lop/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)