Nawet 15 tys. zł miesięcznie zarabiają właściciele nielegalnych, dobrze zlokalizowanych automatów do gier - szacują śląscy celnicy, którzy zwalczają ten przynoszący straty Skarbowi Państwa proceder. Tylko w ostatnich dniach służby celne odkryły kolejnych dziewięć nielegalnych automatów.
"Na nielegalnym hazardzie Skarb Państwa traci duże pieniądze. Nieobciążone żadnymi podatkami zyski z gier hazardowych trafiają do kieszeni nieuczciwych właścicieli" - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka katowickiej Izby Celnej, Elżbieta Gowin.
W miniony weekend celnicy znaleźli cztery nielegalne automaty w restauracji w Rudzie Śląskiej, a w barze w Radlinie na ziemi rybnickiej przejęli pięć kolejnych. Zaplombowane urządzenia trafiły do magazynów służb celnych. Celnicy ustalają, kto czerpał z nich zyski.
Służby celne stale kontrolują punkty, w których automaty stanowią źródło dochodu dla nieuczciwych właścicieli. Tylko w lipcu, podczas kontroli w 14 lokalach celnicy zajęli 29 automatów, a ogółem w pierwszym półroczu ponad 300. W całym zeszłym roku było ich 945.
"W zwalczaniu nielegalnego hazardu śląscy celnicy należą do najskuteczniejszych w kraju. Zatrzymane przez nich w ubiegłym roku urządzenia to blisko 40 proc. wszystkich ujawnionych przez służby celne niezarejestrowanych urządzeń tego typu w Polsce" - powiedziała Gowin.
Z danych celników wynika, że konsekwentne zwalczanie tego typu przestępczości powoduje, że coraz więcej właścicieli, bojąc się grzywien i konfiskaty automatów, decyduje się je zalegalizować. W końcu ubiegłego roku w woj. śląskim działały 34 legalne salony gier oraz prawie 1,5 tys. automatów. (PAP)
bam/ mab/ itm/ 12:36 06/08/28
