W sobotę rano pociągi pasażerskie zatrzymują się już przy peronach stacji w Jaworznie-Szczakowej - częściowo udrożniono trasę kolejową z Krakowa do Katowic, po wykolejeniu się tam w piątek lokomotywy i jednego wagonu pociągu towarowego.
Pasażerowie podróżujący między Katowicami a Krakowem w sobotę mogą liczyć się jednak z niewielkimi opóźnieniami pociągów, ponieważ - jak poinformował PAP w sobotę dyspozytor śląskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych PKP - choć naprawiono już oba uszkodzone w wypadku tory, ruch odbywa się jednym z nich, konieczna jest bowiem jeszcze naprawa jednej ze zwrotnic.
Do zdarzenia doszło w piątek ok. 8 rano w pobliżu nastawni, na rozjeździe, kiedy pociąg z Krakowa wjeżdżał na stację. Lokomotywa i wagon wyskoczyły z szyn. W wyniku wykolejenia lokomotywa znalazła się na przeciwnym torze i pochyliła pod kątem ok. 45 stopni. Przesunęła też rozjazd. Nikomu nic się nie stało.
Zdarzenie miało miejsce na torach przeznaczonych dla ruchu pasażerskiego, które na odcinku Szczakowa - Długoszyn zostały zablokowane. Pociągi pasażerskie jeździły sąsiednimi torami towarowymi - w piątek nie zatrzymywały się przy peronach, a pasażerowie dochodzili do nich przez rozległe torowisko.
Przez stację Jaworzno-Szczakowa przejeżdża wiele pociągów pasażerskich, także pospiesznych i ekspresowych. To główny szlak kolejowy łączący Śląsk ze stolicą Małopolski. Pociąg towarowy, który wykoeił się, jechał z Krakowa-Prokocimia do Tarnowskich Gór.
Do podobnego zdarzenia doszło na stacji Jaworzno-Szczakowa dokładnie trzy miesiące temu. Z szyn wyskoczyła lokomotywa i dwie puste cysterny. Wykolejony wtedy pociąg towarowy utrudniał wtedy ruch pasażerski przez siedem godzin.(PAP)
mtb/ jer/