Cztery kolejne osoby zostały zatrzymane na polecenie prokuratury w związku z nieprawidłowościami w Instytucie Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu - poinformował we wtorek PAP Jacek Pytel z biura prasowego śląskiej policji.
W czerwcu tego roku, w związku z podejrzeniami narażenia Instytutu na znaczne straty, zatrzymano 10 osób, m.in. byłego dyrektora, jego zastępczynię i matkę zastępczyni oraz siedem innych pracownic tej placówki, które między 2002 a 2005 r. zajmowały stanowiska administracyjne i księgowe.
"Kolejni zatrzymani to trzy kobiety - byłe pracownice działu finansowego - oraz informatyk. Wszyscy podejrzani są o niedopełnienie obowiązków i pomoc w wyprowadzaniu pieniędzy z Instytutu na konta innych podejrzanych, wcześniej zatrzymanych w tej sprawie" - wyjaśnił Pytel.
Według ustaleń prokuratury, w wyniku niegospodarności i oszustw, Instytut stracił przynajmniej 8 mln zł. Pracownicy wyprowadzali z niego pieniądze zawierając między sobą umowy m.in. na zlecenia, które nigdy nie zostały wykonane, takie, których wykonanie należało do ich obowiązków służbowych oraz na czynności, które były dla Instytutu zbędne.
Przestępczy proceder zaczął się od stworzenia tzw. protokołów konieczności, które miały wskazywać, że trzeba wykonać jakieś dodatkowe prace. Potem zawierano na nie fikcyjne umowy, np. zastępczyni dyrektora zleciła swojej matce tłumaczenia z języków francuskiego i niemieckiego - mimo że matka nie była tłumaczem i nie posiadała niezbędnej do tego specjalistycznej wiedzy.
Prokuratorzy udokumentowali dotąd m.in. wyprowadzenie 6 mln zł z funduszu bezosobowego Instytutu, a także ponad 1,5 mln zł przeznaczonych na realizację wewnętrznego programu Multimeh, który - zdaniem śledczych - od początku do końca pomyślany był jako fikcyjny i służył wyłącznie uwiarygodnieniu kilkudziesięciotysięcznych wypłat.
W ramach prowadzonego śledztwa przeszukano pomieszczenia instytucji i mieszkania byłych pracowników, zabezpieczając kilkanaście komputerów, twarde dyski, serwery oraz dokumentację dotyczącą ujawnionych nieprawidłowości.
Na poczet przyszłych kar finansowych policjanci zatrzymali mienie podejrzanych o wartości około 240 tys. zł oraz ustalili ich nieruchomości o wartości ponad 1 mln zł do dalszego zabezpieczenia.
Za spowodowanie szkód majątkowych znacznej wysokości wszystkim zatrzymanym może grozić nawet do 10 lat więzienia. Wobec wszystkich zatrzymanych zastosowano dotąd wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwotach od 30 tys. do 50 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju.(PAP)
mtb/ bno/
