Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Minister zdrowia przyjął petycję od pielęgniarek i odwiedził sosnowiecki szpital

0
Podziel się:

Minister zdrowia Zbigniew Religa
przyjął we wtorek w Katowicach petycję od pielęgniarek, które
demonstrowały przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim, by zwrócić uwagę
na trudną sytuację pielęgniarek i śląskiego szpitalnictwa.

Minister zdrowia Zbigniew Religa przyjął we wtorek w Katowicach petycję od pielęgniarek, które demonstrowały przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim, by zwrócić uwagę na trudną sytuację pielęgniarek i śląskiego szpitalnictwa.

Pielęgniarki obawiają się - jak mówią - "dzikiej restrukturyzacji", której przykładem jest, ich zdaniem, sytuacja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu. Minister Religa, który uczestniczył we wtorek w posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Katowicach, pojechał później do sosnowieckiego szpitala, by zapoznać się osobiście z sytuacją.

Podkreślał, że rozwiązanie problemów tej placówki nie leży w gestii resortu zdrowia, ale jej dyrektora i organu założycielskiego, którym jest samorząd województwa. Religa poinformował również podczas katowickiego spotkania o tym, że w wyniku wprowadzenia w Narodowym Funduszu Zdrowia nowego algorytmu podziału środków między województwa, Śląskie otrzyma o 13 proc., czyli 675 mln zł więcej niż w tym roku.

Dyrektor zadłużonego Szpitala św. Barbary zdecydowała w zeszłym tygodniu o wstrzymaniu przyjęć i złożyła u wojewody wniosek o czasowe zamknięcie oddziałów ginekologii i położnictwa oraz noworodków na trzy miesiące. Oddziały te, mieszczące się w budynku dawnego Szpitala nr 2, jako jedyne pozostały w starej siedzibie po przenosinach pozostałych do głównego budynku Szpitala im. św. Barbary na początku sierpnia.

Powodem był - jak tłumaczyła dyrektor szpitala Urszula Urbanowicz - brak zabezpieczenia energetycznego. Nie działał zapasowy agregat prądotwórczy. Drugi powód to trudna sytuacja finansowa placówki, która wcześniej była również powodem przenosin kilku innych oddziałów do głównego budynku szpitala. Obecnie w szpitalu działa wypożyczony agregat. Minister Religa powiedział podczas spotkania w Sosnowcu, że skoro oddziały są już zabezpieczone pod względem energetycznym, to powinny ponownie przyjmować pacjentów.

Tę deklarację z zadowoleniem przyjęli pracownicy oddziałów, zaniepokojeni ich zamknięciem. Obawiają się, że nieczynna przez kilka miesięcy placówka utraci pacjentki. Tymczasem oddział ginekologii Szpitala im. św. Barbary cieszy się w mieście bardzo dobrą opinią - odbywa się tu ponad 50 proc. sosnowieckich porodów, ma tytuł szpitala przyjaznego dziecku. Działa też przy nim szkoła rodzenia. Według danych Śląskiego Centrum Zdrowia Publicznego, średnie wykorzystanie łóżek było tam najwyższe wśród trzech sosnowieckich oddziałów o takim profilu.

Zarząd województwa chce przekazać oddziały ginekologii i położnictwa oraz noworodków miastu. Władze Sosnowca deklarują gotowość na takie rozwiązanie.

Demonstrujące we wtorek w Katowicach pielęgniarki wsparli górnicy ze Związku Zawodowego Górników w Polsce. "Nie da wam Kaczyński, nie da wam Religa, po wyborach was wykiwa", "Dziś pikieta, jutro strajk, bo to taki kaczy kraj", "W służbie zdrowia niska płaca, Jarek nie ma nawet kaca" - to niektóre z okrzyków, wznoszonych przez protestujących. Wybuchały petardy, odzywały się trąbki, siostry stukały butelkami wypełnionymi bilonem.(PAP)

lun/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)