Ok. 300 osób mieszkających w pobliżu kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej ewakuowano w nocy w soboty na niedzielę wskutek pożaru taśmociągu transportującego wydobywany węgiel z budynku tzw. nadszybia kopalni. Nikomu nic się nie stało, rano trwało dogaszanie pożaru.
Jak poinformował PAP rzecznik śląskiej straży pożarnej, Jarosław Wojtasik, w akcji brało udział ok. 30 jednostek straży pożarnej z Rudy Śląskiej, a także okolicznych miast, m.in. Zabrza, Gliwic, Katowic i Sosnowca.
"Palił się taśmociąg odprowadzający węgiel z budynku nadszybia. Udało się nie dopuścić do przeniesienia się pożaru na pobliskie budynki mieszkalne ani do budynku nadszybia" - relacjonował Wojtasik.
Stalowa konstrukcja taśmociągu mieściła się w obudowie z blachy. Podczas akcji zawaliło się kilkadziesiąt metrów tej konstrukcji.
Na czas akcji w nocy do podstawionych autokarów ewakuowano ok. 300 osób mieszkających najbliżej kopalni, m.in. przy ul. Chroboka.
Działaniami kierowała grupa operacyjna z komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
Zabudowania należącej do Kompanii Węglowej kopalni "Bielszowice" mieszczą się w dzielnicy Rudy Śląskiej o tej samej nazwie, są dobrze widoczne m.in. z przebiegającej w pobliżu autostrady A4 Katowice-Gliwice.(PAP)
mtb/ hes/