Przyczyną pożaru w Zawierciu, w którym w nocy z poniedziałku na wtorek zginęło małżeństwo, było podpalenie; ofiary były przypadkowe - podała w piątek policja, informując zarazem o aresztowaniu podejrzanych.
Do pożaru doszło na poddaszu dwupiętrowej kamienicy w centrum Zawiercia. W płonącym mieszkaniu ratownicy znaleźli ciała małżonków - 54-letniej kobiety i jej 58-letniego męża.
Jak poinformował w piątek zespół prasowy śląskiej policji, policjanci z Zawiercia zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o podpalenie poddasza.
Komisarz Andrzej Świeboda z policji w Zawierciu powiedział PAP, że trzej mężczyźni pili alkohol w niezamieszkałej części poddasza. Policjanci ustalili, że motywem podpalenia miała być sprzeczka związana z zakupem alkoholu. Pijany 39-latek oblał swego 41-letniego kompana denaturatem i podpalił go. 51-letni mężczyzna przyglądał się biernie całej sytuacji. Podpalony mężczyzna trafił do szpitala, jest w stanie ciężkim.
"Ogień szybko rozprzestrzenił się na mieszkanie, w którym mieszkały postronne osoby" - powiedział policjant.
Decyzją sądu w Zawierciu obaj sprawcy zostali aresztowani. Grozi im nawet dożywocie. (PAP)
kon/ abr/