Policjanci z Bierunia (Śląskie) zlikwidowali plantację konopi indyjskich, która mieściła się w jednym z garaży. Zatrzymano 57-letniego właściciela plantacji - poinformowała w piątek śląska policja..
W garażu było 400 krzaków; wytworzona z nich marihuana na czarnym rynku kosztowałaby 300 tys. zł - szacuje policja.
Poza narkotycznymi roślinami 57-letni mieszkaniec woj. małopolskiego trzymał w garażu sprzęt służący do pielęgnacji i zasilania plantacji m.in.: nawilżacze, specjalistyczne oświetlenie, wentylację, filtry oraz komputerowe urządzenie monitorujące wzrost roślin. Całość uprawy ukryta była w niepozornym pomieszczeniu garażowo-magazynowym w centrum Bierunia.
57-letni plantator został aresztowany. W więzieniu może spędzić nawet 8 lat. Jak zapowiadają policjanci, sprawa ma charakter "rozwojowy", nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
To kolejny w ostatnim czasie sukces śląskich policjantów w walce z przestępczością narkotykową. W maju Centralne Biuro Śledcze zlikwidowało w Bytomiu plantację konopi indyjskich, która była ukryta na terenie jednej z firm. Zabezpieczyli tam ponad 20 kg gotowej marihuany. Zatrzymali mężczyznę, który doglądał roślin.
Także w maju CBŚ zatrzymało w Sosnowcu 24-latka, który wiózł samochodem dziewięć kilogramów amfetaminy i tabletki ecstasy. Mężczyzna usłyszał zarzuty udziału w grupie przestępczej, której członkowie zajmowali się obrotem narkotykami na duża skalę.(PAP)
kon/ bos/