Lecący z Włoch czteroosobowy samolot znikł w niedzielę wieczorem z radarów w rejonie portu lotniczego w Pyrzowicach koło Katowic. Do akcji poszukiwawczej ruszyło kilkanaście jednostek straży pożarnej i policja.
Jak poinformował rzecznik lotniska Katowice, Cezary Orzech, pilot samolotu typu Cirrus lecącego z Włoch zgłosił problemy z silnikiem, krótko potem znikł z radarów.
Samolot zgłosił się w okolicach lotniska - w pobliżu miejscowości Mierzęcice i Ożarowice. Ostatnie miejsce, w którym samolot był widoczny na radarach kontroli lotów, to ścieżka podejścia do pasu startowego w odległości około 3 mile przed jego początkiem.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka śląskich strażaków, Aneta Gołębiowska, natychmiast ogłoszono "akcję samolot" - w rejon, w którym powinna znajdować się awionetka, pojechało łącznie dwanaście jednostek straży pożarnej - strażaków Państwowej Straży Pożarnej z Tarnowskich Gór i Radzionkowa, a także straży działającej w porcie lotniczym Katowice w Pyrzowicach.(PAP)
mtb/ hes/