Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Przewoził "maluchem" 400 metrów skradzionego kabla

0
Podziel się:

Czterysta metrów kabla energetycznego wiózł
kierowca "malucha" zatrzymany w Bytomiu. Policjanci wyjaśniają czy
ma on związek z kradzieżą kolejowej trakcji, która na kilkanaście
godzin zablokowała linię kolejową ze Śląska do Wielkopolski.

Czterysta metrów kabla energetycznego wiózł kierowca "malucha" zatrzymany w Bytomiu. Policjanci wyjaśniają czy ma on związek z kradzieżą kolejowej trakcji, która na kilkanaście godzin zablokowała linię kolejową ze Śląska do Wielkopolski.

Jak poinformował PAP w poniedziałek aspirant sztabowy Adam Jakubiak z bytomskiej policji, uwagę tamtejszych policjantów zwrócił w niedzielę rano jadący jedną z głównych ulic tego miasta od strony Tarnowskich Gór skrajnie przeciążony fiat 126p. Maluch wyładowany był po dach pociętymi kablami energetycznymi.

"Prowadzący fiata 38-latek ze Świętochłowic +zaparł się+, że nie powie skąd ma kable, ponieważ obecnie toczy się przeciw niemu kilka spraw o kradzieże. W sumie zliczono około 400 metrów przewodów, które najprawdopodobniej pochodzą z kradzieży linii napowietrznej" - powiedział Jakubiak.

Ponieważ śląska policja miała ostatnio tylko jedno zgłoszenie kradzieży o skali odpowiadającej ilości i rodzajowi znalezionego kabla - sprawę przekazano policjantom z Kłobucka. Przez ich teren przebiega bowiem linia kolejowa, gdzie w nocy z soboty na niedzielę, między Herbami a Pankami, złodzieje zerwali ok. 500 metrów trakcji.

Wskutek kradzieży, ta wiodąca ze Śląska w kierunku Wielkopolski jednotorowa linia kolejowa była zablokowana od godz. 23 w sobotę, do 19 w niedzielę. Pociągi osobowe dojeżdżały tylko do stacji po obu stronach uszkodzonego odcinka, pasażerowie korzystali między nimi z autobusów. Pociągi pospieszne jechały objazdem przez Kluczbork.

Podinspektor Maciej Szyszka z kłobuckiej policji powiedział PAP, że przekazany tam z Bytomia 38-latek odmówił jakiejkolwiek współpracy. Dlatego policjanci będą sami sprawdzać pochodzenie skradzionego kabla - jeśli potwierdziliby, że kabel pochodzi np. z okradzionej linii kolejowej, będą wnioskować o aresztowanie świętochłowiczanina.

Złodzieje infrastruktury energetycznej i telekomunikacyjnej na Śląsku dają o sobie znać bardzo często. Kradną praktycznie wszystkie metalowe elementy, także pozostającą pod napięciem kolejową trakcję. Choć utrudnienia powstałe z tego powodu dotyczą przeważnie linii towarowych, zdarzają się też na ważnych szlakach pasażerskich. (PAP)

mtb/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)