Na ciałach dwojga młodych osób znalezionych w Cieszynie są rany kłute, ale przyczynę ich śmierci ustalą biegli podczas sekcji zwłok, która zostanie przeprowadzona w poniedziałek w Katowicach - podał w piątek cieszyński Prokurator Rejonowy Mariusz Lampart.
Zwłoki 16-latki z Cieszyna i 19-latka z Jastrzębia Zdroju, leżące w kałuży krwi, znaleźli w czwartek po południu w korytarzu kamienicy na rynku głównym w Cieszynie tamtejsi mieszkańcy. Wcześniej słyszeli krzyki.
"Postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś. Nadal zakładamy dwie wersje: pierwszą, która zakłada udział osób trzecich, i drugą, która to wyklucza" - powiedział w piątek Lampart.
Śledczy badają sprawę. Rodziny ofiar zostały otoczone opieką psychologiczną. Trwają przesłuchania. "Ze względu na dobro śledztwa nie możemy udzielić więcej informacji" - powiedział rzecznik cieszyńskiej policji Rafał Domagała.
Z nieoficjalnych informacji uzyskanych od osób związanych ze śledztwem wynika, że dziewczyna broniła się przed napastnikiem. Wiadomo też, że obie ofiary się znały. 16-latka mieszkała w kamienicy przy rynku. (PAP)
szf/ itm/