Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Strategie dla ogrodu zoologicznego w Chorzowie

0
Podziel się:

Chorzowskie ZOO za 5 lat chce znaleźć się w pierwszej trójce najchętniej
odwiedzanych ogrodów zoologicznych w Polsce. Koszt inwestycji potrzebnych dla uatrakcyjnienia
ogrodu jego władze szacują na 35-70 mln zł. Na razie ZOO dostało od samorządu dodatkowe 600 tys.
zł.

Chorzowskie ZOO za 5 lat chce znaleźć się w pierwszej trójce najchętniej odwiedzanych ogrodów zoologicznych w Polsce. Koszt inwestycji potrzebnych dla uatrakcyjnienia ogrodu jego władze szacują na 35-70 mln zł. Na razie ZOO dostało od samorządu dodatkowe 600 tys. zł.

W poniedziałek dyrektor chorzowskiego ogrodu zoologicznego, Jolanta Kopiec, przedstawiła sytuację ZOO i wizje jego rozwoju radnym sejmiku woj. śląskiego. Zaproponowała trzy wersje strategii działania ogrodu - od wariantu "na przetrwanie" po poważne unowocześnienie, kosztem nawet 70 mln zł.

Śląskie ZOO to jedna z największych atrakcji Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie - popularnego miejsca spędzania czasu mieszkańców górnośląskiej aglomeracji. Park należy do samorządu województwa. W latach 70. ubiegłego wieku ZOO odwiedzało grubo ponad 700 tys. osób rocznie. Dziś ponaddwukrotnie mniej. Dyrekcja ogrodu chce to zmienić.

"Chciałabym, żebyśmy w ciągu pięciu lat znaleźli się na trzecim miejscu w kraju pod względem liczby odwiedzających" - zadeklarowała dyrektor chorzowskiego ogrodu zoologicznego, przedstawiając trzy warianty strategii dla ZOO.

Pierwszy - najtańszy - to wariant "na przetrwanie". Obejmowałaby jedynie bieżącą konserwację pawilonów i karmienie zwierząt. Według dyr. Kopiec, przyjęcie takiej strategii mogłoby w konsekwencji prowadzić do likwidacji ZOO, w którym niemal na każdym kroku widoczne są wieloletnie zaniedbania - niektóre budynki nie były remontowane od lat 60., a część majątku uległa degradacji.

Druga strategia zakłada zwiększenie nakładów z samorządu woj. śląskiego m.in. na budowę nowych pawilonów dla zwierząt. Za 35 mln zł, w ciągu 5 lat, dyr. Kopiec chciałaby wybudować m.in. nowy wybieg dla tygrysów amurskich oraz pawilon dla żyraf, w którym można byłoby odnowić hodowlę zwierząt.

"Ostatnia żyrafa padła w marcu tego roku a odwiedzający pytają o te zwierzęta" - mówiła dyrektor. Przypomniała, że żyrafa jest symbolem chorzowskiego zoo - w parku od 1959 r. stoi abstrakcyjny pomnik, przedstawiający właśnie to zwierzę. Szefowa ogrodu powiedziała, że prowadzi rozmowy nad odnowieniem hodowli i jest szansa, że żyrafy pojawią się w Chorzowie w 2013 r.

W ramach drugiej strategii dyrektor zaproponowała także budowę nowej kwarantanny dla zwierząt, wybiegów dla pelikanów i pingwinów oraz budowę stacji uzdatniania wody.

Trzeci wariant, obliczony na 70 mln zł, miałby dodatkowo powiększyć liczbę atrakcji o kolejne słonie, bo w tej chwili jest jeden (modernizacja lub budowa nowego pawilonu). Za te pieniądze można byłoby także dokończyć remont 1,5 km muru okalającego ogród zoologiczny, 5 km ścieżek, których nawierzchnia zostanie częściowo naruszona za sprawą prac wodociągowych, oraz zbudować pawilon z wybiegiem dla małp człekokształtnych.

Dyrektor przedstawiła także radnym informacje na temat remontów, które do tej pory udało się przeprowadzić w ZOO. Wyremontowane zostały egzotarium i pawilon niedźwiedzi. Powstała nowa przygotowalnia pasz, odnowiona została pordzewiała do niedawna i zamknięta brama główna. Odremontowany został także budynek z akwariami, na ukończeniu jest budowa pawilonu dla antylop. "W tym roku pawilon antylop powinien być gotowy, potrzebujemy na ten cel jeszcze 600 tys. zł" - mówiła Kopiec. W poniedziałek sejmik zdecydował o przekazaniu ogrodowi tych środków z budżetu województwa.

W 1970 r. Śląski Ogród Zoologiczny odwiedziło rocznie 769 tys. osób, w 2009 roku było ich 361 tys. Danych za 2010 r. dyrektor nie przekazała, tłumacząc, że był on wyjątkowo trudny - ze względu na sytuację meteorologiczną i ciągłe opady. W 2010 r. dochód z biletów wyniósł 2,7 mln zł, a wydatki stałe - m.in. prąd, pasza, płace, woda - zamknęły się w 12 mln zł.

"Gdyby skazano nas na samofinansowanie, to sprzedaż biletów pokryłaby 30 proc. wydatków. Pewnych rzeczy nie można ograniczać, np. wydatków na żywność, środki czystości, opiekę weterynaryjną, czy pensje dla pracowników. Nigdzie w Polsce ogrody zoologiczne nie są rentowne" - tłumaczyła dyr. Kopiec.

Radnym sejmiku przekazała także informacje na temat pensji 144 pracowników ZOO. Podała, że średnia pensja to 2,5 tys. zł brutto w przypadku asystenta odpowiedzialnego za dany gatunek zwierząt, podczas gdy w innych ogrodach zoologicznych w kraju miesięczna płaca asystenta przekracza 3,7 tys. zł. Z powodu niskich płac w chorzowskim zoo nie rekrutuje się osób z wyższym wykształceniem.

Śląski Ogród Zoologiczny zajmuje 47 ha. Można w nim oglądać 2615 zwierząt. Plan zakłada, że za pięć lat ogród ma być piąty w Polsce od względem liczby prezentowanych gatunków zwierząt.(PAP)

ktp/ mab/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)